W tej sytuacji nie ma zachowku.
Przy braku porozumienia nie ma dobrej i szybkiej ścieżki. No chyba, że do podziału jest gotówka.
Prawdopodobnie korzystniej jest jednak porozumieć się nawet na zasadach, które wydają ci się niekorzystne.
Jedyna w zasadzie droga to wniosek do sądu o dział spadku.
Możliwe są wtedy 2 warianty.
Albo dołączona zgodna propozycja podziału. Wtedy sąd szybko to klepnie.
Albo składasz wniosek samodzielnie ze swoją propozycją podziału.
Wtedy sąd wezwie pozostałe strony do odniesienia się.
Przy braku zbieżności będzie powoływany biegły do wyceny itd
Jak zasądzi sędzia to nikt nie wie.
Potem Apelacja i tak wiele lat

Potwiedź że nie jesteś botem

Wyszukiwarka