Współwina? Oczywiście, że nie. 100% Twoja wina. Ciesz się, że nie została wezwana policja i nie otrzymałaś jeszcze mandatu z 1500zł.
Jesteś zobowiązana pokryć straty pracodawcy.
Pracodawca bez twojej pisemnej zgody nie może potrącić tego swojego roszczenia.
[quote]Pytam, bo znajomy był w podobnej sytuacji i Policja uznała współwinę. A jakie konsekwencje poniesie pracodawca jeżeli potrąci mi coś z wypłaty bez poinformowania mnie o tym wcześniej i bez mojej pisemnej zgody?[/quote]
Pracodawcę wezwij do wypłaty zaległości - ewentualnie zgłoś do PIP to go nauczy przepisów.
A ty - zapłać za wyrządzone szkody. Gdyby ja tobie zniszczył samochód wątpię byś to zignorowała.
[quote]Samochód jest ubezpieczony przecież to z OC idzie na naprawę auta poszkodowanego a auto firmowe czyli sprawcze nie ma nawet rysy więc nie mam za co płacić. Poszkodowany nie chciał Policji, bo samochód którym przyjechał należy do klienta i nie powinien opuszczać terenu warsztatu ale że miał duży bagażnik to go sobie po cichu pożyczył. Nowe Volvo pogniotło się przy lekkim przetarciu starym Oplem jak papier z boku.[/quote]
Ale przecież pracodawca poniósł stratę. Dostał na pewno zwyżki u ubezpieczyciela. Wina za kolizję jest tylko twoja. Jak stojący (mimo że nieprawidłowo) samochód mógł spowodować kolizję?
[quote]No nie wiem ale znajomy urwał babce lusterko skręcając na skrzyżowaniu. Babka zaparkowała samochód w odległości mniejszej niż 10 m od skrzyżowania, chciał spisać z nią protokół ale ona wezwała Policję. Policja uznała winę po połowie i oboje dostali mandaty.[/quote]
I tu masz rację. Oboje dostali po mandacie. Jedna osoba za najprawdopodobniej spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym czyli kolizję a druga za nieprawidłowe parkowanie.

Potwiedź że nie jesteś botem

Wyszukiwarka