Zrób prawo pierwokupu. Więcej nie napiszę, bo mi usunięto post z linkiem do wyjaśnień, a nie chce mi się tego wklejać. Takie to forum, niezbyt można pomóc.
[quote]Dziękuję, bardzo mi pomogłeś nie wiedziałem, że jest coś takiego.
Chciałbym tylko dopytać co w sytuacji gdy ja będę zmuszony sprzedać nieruchomość. Wiadomo, że sprzedaż części nieruchomości na rynku może być bardzo trudna, Żona może nie chcieć pozbyć się swojej części. Czy prawo przewiduje jakieś rozwiązanie?[/quote]
Tutaj ciężko - nie możesz kogoś zmusić do kupna. Co do pierwokupu pogooglaj, ew. powiedz notariuszowi, że chcesz coś takiego w umowie, w której darujesz udział żonie.
[quote]Rozumiem, zmuszanie kogoś do sprzedaży pewnie nie jest zgodne z prawem. Pewnie nawet gdyby podpisać umową, że w przypadku gdy ja mający większość udziałów zdecyduję, że nieruchomość należy sprzedać? Pewnie taka umowa jest nie ważna w świetle polskiego prawa. Mam jeszcze ostatnie pytanie. Dopiszę Żonę do nieruchomości, ale również do kredytu hipotecznego. I teraz, czy ten kredyt dzieli się na pół? Czy moja połowa obciąża moje udziały, a połowa kredytu Żony obciąża udział Żony? na logikę skoro kredyt jest na pół to przy sprzedaży nieruchomości kupujący spłaca kredyt i ta kwota umniejsza nasz zarobek, ale po równo?[/quote]
To że masz większość udziałów nie sprawia, że możesz decydować. Udziały żony będą nie do ruszenia, bo są jej. Może Ci powiedzieć cenę 5 milionów i niczego nie zrobisz. Tak działa prawo własności.
Co do dopisania do kredytu, to zona się stanie solidarnym dłużnikiem dla banku. Czyli bank o zwrot całości kredytu będzie mógł pozwać Ciebie albo ją albo Was oboje. Zapewne na nieruchomości masz hipotekę banku zabezpieczającą kredyt? Po darowaniu udziałów hipoteka pojawi się z automatu na udziale żony, więc nic się nie zmieni - nadal będzie wisieć na całej nieruchomości. Co do spłaty kredytu płacicie tak jak się umówicie. Ale wobec banku każde z Was będzie odpowiedzialne za całość.
[quote]Właśnie tego się obawiam, że będzie mnie blokować i specjalnie poda kwotę nieadekwatną żebym tylko nie mógł skorzystać z prawa pierwokupu lub w ogóle nie będzie chciała sprzedać udziałów W tej sytuacji prawo pierwokupu na nic się nie zda.
Tak mam hipotekę zabezpieczającą kredyt. Ok, ale co w przypadku gdy powiedzmy nieruchomość sprzedana zostaje za 1 mln zł, Żona ma udziały 20%, ja 80%, a kredyt to 300 tys. zł? Wiadomo, kupujący musi spłacić zadłużenie i zostaje 700 tys. zł, ale kto ile dostanie na konto? Czy 1 mln zł zostaje umniejszony o 300 tys. i wtedy jest podział 700 tys. zł na 20% i 80% czy zadłużenie liczone jest po równo czyli od 20% jest odejmowane 150 tys. zł i Żona dostaje 50 tys. zł, i od 80% odejmowane jest 150 tys. zł czyli ja 650 tys. zł?[/quote]
Moim zdaniem jak dopiszesz żonę na 20%, to po sprzedaży i spłacie kredytu będzie miała prawo do 20% kwoty, która została.
Co do pierwokupu: przez wykonanie prawa pierwokupu dochodzi do skutku między zobowiązanym a uprawnionym umowa sprzedaży tej samej treści, co umowa zawarta przez zobowiązanego z osobą trzecią. Czyli jak żona znajdzie chętnego na swoje 20% za 200 tys., to Ty możesz kupić za tę samą cenę. Jak Ci powie, że ma chętnego za milion, a faktycznie sprzeda za 200 tys., to odpowiada za Twoją szkodę.

Potwiedź że nie jesteś botem

Wyszukiwarka