Pasek "bransoletki" da się przeciąć zwykłymi nożyczkami. Ja bym jednak jeszcze zadzwoniła co Centrali Monitorowania i powiadomiła o sytuacji. Być może jednak będą chcieli sami przyjechać i odebrać od Ciebie nadajnik. Pozostaje też kwestia ponownego założenia "bransoletki". Będzie zakładana ponownie dopiero w piątek? Czy zdejmowana na każde badanie i po jego przeprowadzeniu ponownie zakładana?
[quote]Nie wiadomo właśnie kiedy będzie zakładana, kurator zgłosi w środę o ponowne założenie. Chodzi o to żebym mógł zrobić właśnie wszystkie badania bo to jest jednak sytuacja zagrażającą życiu, tylko boję się tego przecinać ale dziś bylem u kuratorów akurat mojego nie było i powiedzieli ,że jak przetnę to będą dzwonić ale mam powiedzieć ,że dostałem zgodę kuratora na to przecięcie i oni już będą pisać do kuratora. Chodzi mi też o to aby nie przyjechali tym radiowozem pod blok i wstydu nie robili [/quote]
Dla mnie też jest dziwne, że kurator polecił przecinać samemu. Ale skoro tak ustalił to pewnie negatywnych konsekwencji z tego nie będzie. Tak czy inaczej zadzwoniłabym jeszcze do Centrali i to zgłosiła. Zrobią notatkę w systemie i może nie będą dzwonić wyjaśniać sytuacji, bo po przecięciu paska alarm w systemie będzie. Moim zdaniem to kurator powinien zawczasu zrobić wpis w systemie, że prosi o zdjęcie bransoletki z uwagi na badanie rezonansem i to patrol powinien przyjechać i przeciąć bransoletkę, ewentualnie polecić Ci to zrobić, ale to Centrala powinna Ci to zlecić, a nie kurator.
[quote]No właśnie tego się boje ale Kurator mi kazała żebym przeciął bransoletkę i oni już sami do mnie zadzwonią... Więc wydaje mi się ,że problemu z tego nie będę miał. A orientujesz się może jak to działa jeżeli w środę napisze kurator pismo o założenie kolejnej bransoletki ile czasu im to zajmie ? Bo martwi mnie też to że się nie wyrobie na piątek z badaniami[/quote]