Witam. Proszę o opinię. 4 dni temu sprzedałam auto używane. Auto jeździło i nie miało ukrytych świadomie przeze mnie wad. Kupujący zrobił nim do domu około 100 km. 2 dni później przyjechał po koło zapasowe, które zapomniałam dać (czyli zrobił około 200 km). Mówił że auto szarpie i że dolał oleju bo jego zdaniem nie było. Dziś zadzwonił że auto chce oddać bo był u mechanika i cały olej wyciekł i wszystko jest zalane. Gdy ja jeździłam wszystko było ok. Przy sprzedaży opuściłam mu z 9500 na 8000 PLN. Teraz mówi że jak nie chce oddać kasy to robi ekspertyzę i zakłada sprawę. Ja sprzedaż wszędzie zgłosiłam do ubezpieczenia i urzędu. Co powinnam teraz zrobić. Jak się zgodzę żeby oddał to wiem że by wystawić ponownie muszę naprawić wady które on zrobił. Proszę o poradę
Wyszukiwarka
Wyszukiwarka pozwala szybko dostać się do poszukiwanego miejsca na stronie. Przykładowe frazy: