Kupno nieruchomości podczas rozwodu.

Sprawa wygląda następująco i w zasadzie jest dosyć pilna dlatego proszę o poradę, przyjaciółka chce zakupić mieszkanie natomiast jest w trakcie rozwodu (w zasadzie to dopiero początek bo dostała tylko pismo) nie chce brać tego mieszkania na siebie ponieważ w razie podziału majątku zapewne część będzie należała się jej jeszcze obecnemu mężowi, chciała zakupić je (za gotówkę) do czasu zakończenia procesu na jednego z rodziców, i tutaj zaczynają się schody, czy w tej sytuacji skarbówka może doczepić się skąd starsza osoba miała tyle gotówki? Czy odprowadza jej za to podatek jakiś? Dałam jej propozycję, że mogę je wziąć na siebie do tego czasu, ale zakładam, że sytuacja mogłaby być podobna z racji moich dochodów czy całej historii, że tak powiem ‚materialnej’.
Jak można to dobrze obejść lub załatwić żeby na tym nie stracić? Czy po zakupie takiego mieszkania jest też jakiś okres w którym nie można go przepisać na kogoś innego?

Potwiedź że nie jesteś botem

Wyszukiwarka