Zleceniodawca obciążył stratami pracowników.
Pracowałem na umowę zlecenie rok temu w punkcie sprzedaży detalicznej. Nie otrzymałem zapłaty, ponieważ jedna z pracownic ukradła część towaru ze sklepu (przeciwko niej trwa sprawa karna w sądzie, do części kradzieży się przyznała), a zleceniodawca obciążył stratami pracowników zabierając im pensje. Sprawa trafiła do sądu cywilnego, sąd zasądził od zleceniodawcy na moją rzecz należne wynagrodzenie. Wyrok się uprawomocnił, poinformowałem zleceniodawcę o terminie wypłaty wynagrodzenia, w przeciwnym razie kieruję sprawę do komornika.
Dzisiaj poinformował mnie on, iż zaczyna uruchamiać weksle i kieruje sprawę do sądu przeciwko mnie o zapłatę 1/3 strat, które wówczas powstały.
Ja przyznam szczerze, że nie pamiętam, czy podpisywałem coś, co rzeczywiście jest wekslem. Jako dowód w sprawie, w której pozwałem zleceniodawcę, przedstawił on umowę zlecenie podpisaną ze mną oraz "umowę odpowiedzialności materialnej za mienie powierzone" (która wekslem nie jest). Żadnego weksla wówczas nie przedstawił.
I moje pytanie:
1. Czy jeżeli rzeczywiście podpisałem weksel in blanco (wówczas nie byłem świadomy, jaką ma moc prawną), to ma on jakąś ważność? Czy zleceniodawca może go wykorzystać kiedy chce (za rok, 5, 10 lat?) i wpisać w nim dowolną kwotę?
2. Czy mam jakąś możliwość zobaczenia tego weksla bądź sprawdzenia, czy on w ogóle istnieje? (bo tak jak mówię - nie wiem, czy go podpisywałem, czy może jedyną rzeczą podpisaną była umowa odpowiedzialności materialnej)
3. Czy gdyby się okazało, że weksel rzeczywiście podpisałem, sąd będzie rozpatrywał zasadność roszczeń zleceniodawcy, uwzględni to, iż sąd w sprawie z mojego powództwa nie obciążył mnie stratami i nakazał wypłacenie należnego wynagrodzenia? Czy po prostu po zobaczeniu weksla wyda wyrok z nakazem zapłaty kwoty, którą zleceniodawca sobie tam wpisze?