Problem z ubezpieczycielem.
Byla stłuczka nie z mojej winy, spisane oświadczenie sprawca przyznał się do winy.
Ubezpieczyciel na podstawie zdjęć wyslal propzycie kwoty, nie przyjęliśmy jej.
Na podstawie większej ilości zdjęć stwierdzili szkodę całkowita. I tu zaczyna się problem, ponieważ zaczęli zmieniać ceny. Wysłali pierwsze pismo z kwota 6100. Nastepnie podesłali kolejne pismo z kwota 5000 ale zabierają auto. Tłumacza się że pierwsze pismo wysłali przez pomyłkę. Auto jest sprawne mechanicznie, doinwestowane,co widać na zdj które zostały im wysłane i na pewno go nie oddam. Czy ubezpieczyciel ma prawo zmieniać tak ceny ? Czy w ogóle maja prawo żądać auta ? Czuje ze ktoś chce na mnie zarobić... zadałam pytanie co w wypadku jeżeli nie zgodzę się na zabranie auta odpisali ze szacują kwotę szkody całkowitej jeśli auto ma zostać u mnie.
Proszę o poradę kogoś kto się na tym zna.
Czy oni w ogóle na podstawie zdjęć mogli stwierdzić szkodę całkowita?
Wyszukiwarka
Wyszukiwarka pozwala szybko dostać się do poszukiwanego miejsca na stronie. Przykładowe frazy: