Uporczywe nękanie ze strony brata.
Od roku jestem w konflikcie z bratem. Mieszkamy na jednej posesji jednak każdy w swoim odrębnym domu, współwłasność ułamkowa. Brat ciągle uprzykrza mi życie, czepia się o wszystko nawet, że mój pies za głośno szczeka na kuriera. W święta wparował z awanturą, że moje dorosłe już dzieci biorą narkotyki, są ćpunami i że w moim domu jest patologia. Synowie oczywiście nie biorą żadnych narkotyków, pracują, są odpowiedzialnymi ludźmi. Brat przyniósł narkotesty i kazał synom się testować ciągle strasząc nas, że zaraz wzywa policję. Kazałam wzywać ale on tylko krzyczał, wyzywał nas i straszył. Młodszy syn leżał w tym czasie z wysoką gorączką i anginą ropną, brał antybiotyki. Brat wmawiał mi, że on nie jest chory tylko naćpany. Wyprosiłam go z domu. Nie mogę się pozbierać po tej sytuacji, moi synowie są też w szoku. Czy brat postępuje zgodnie z prawem, jak się bronić przed takim zachowaniem ?