Wezwanie przedegzekucyjne.
Dzisiaj ze skrzynki wyjąłem kopertę z pismem od ZTM Warszawa pt. "Wezwanie przedegzekucyjne". Nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym wydany przez Sąd Rejonowy z dnia 2010-08-18. Następnie widnieje kwota zadłużenia na dzień 2023-11-02 oraz standardowo dane do przelewu.
Na drugiej stronie w "zestawieniu nieuregulowanych zobowiązań" w polu "data wezwania" wpisano dzień 2009-08-22, a dalej w kolumnie o nazwie "data klauzuli" widnieje 2022-11-04. Brak sygnatury komorniczej.
Jest to pierwsze pismo, jakie dostarczono mi w tej sprawie pod aktualnym adresem. Minęło ponad 13 lat i nie przypominam sobie sytuacji, w której otrzymałem mandat. Przez ten czas nie podejmowałem żadnych działań związanych z roszczeniem. W związku z tym pytanie:
1. Czy termin się przedawnił licząc 10 lat od dnia 2010-08-18, skoro data klauzuli to dopiero 2022-11-04?
2. Czy po zmianie przepisów w 2018 do przedawnienia dojdzie dopiero z końcem 2024, licząc od tej daty?
3. Podejrzewam, że ewentualna korespondencja mogła iść na adres zameldowania, pod którym nie przebywam blisko 19 lat. Jeśli z akt sprawy wyniknie, że pisma przychodziły właśnie tam lub na inny adres, pod którym nie przebywałem to czy może być to okoliczność, która pozwoli nie płacić odsetek lub kosztów sądowych?
Akta sprawy znajdują się w mieście oddalonym o blisko 50 km od Warszawy, dlatego przed ich przejrzeniem wolałem dopytać tutaj, idąc po linii najmniejszego oporu, czyli sprawdzając możliwość przedawnienia.