Problem z odebraniem nadgodzin.

Problem jest następujący: pracuję jako asystent na okienku w placówce Poczty Polskiej. Tydzień temu z przyczyn ode mnie niezależnych mój czas pracy został przekroczony o około 45 minut. Według grafiku kończyłem pracę o 15.30 po zamknięciu poczty o godzinie 15.00.
Ponieważ był to mój ostatni dzień na tej konkretnej placówce gdzie zastępowałem inną osobę byłem zobligowany do przewiezienia swoich rzeczy oraz kluczy od placówki na inny urząd pocztowy oddalony o 3-4 kilometry w celu ich pozostawienia: moje rzeczy do mojego sejfu i klucze dla kolejnej osoby.
Wszystko byłoby fajnie gdyby nie to, że przy tak zwanym zamknięciu dnia placówki w komputerze zaistniał kłopot z nowym programem magazynowym, który blokował prawidłowe zamknięcie dnia urzędu. Trzeba było to naprawić bo inaczej zablokowałby się też urząd główny gdzie miałem potem odwieźć swoje rzeczy i klucze od poczty.
Problem rozwiązałem, ale straciłem czas i po odwiezieniu rzeczy i kluczy opuściłem urząd główny około 16.15 czyli 0 45 minut po czasie.
Zamierzam i chcę po prostu odebrać ten czas przychodząc później do pracy w innym dniu. I właśnie z tym mam kłopot bo moja szefowa nie chce tego szybko załatwić.
Argument pierwszy: bo się Pan już tyle razy spóźniał, fakt było takie coś. Ale z naciskiem na było i to w dawnych okresach rozliczeniowych na wiosnę, a od tego czasu już tego nie ma, no i szefowa nie ma tego wyliczonego.
Argument drugi: ale my cały czas zostajemy po godzinach i niczego nie chcemy. Fakt, to prawda: podziwiam, ale tłumaczę że to ich sprawa taki wolontariat.
Teraz pytanie: jak to wyegzekwować i do kiedy mogę odebrać ten czas ?

Potwiedź że nie jesteś botem

Wyszukiwarka