Poczta Polska.

Mam nietypową sytuację i według jednego prawnika nie ma sensu się w to bawić, bo tylko wydam pieniądze na adwokata.
Otóż pani listonosz przez pomyłkę wydała list polecony z naszego starostwa powiatowego zaadresowany do mojej żony, zupełnie innej pani zamieszkałej pod innym adresem. Pani która ten list odebrała, stwierdziła że skoro nie jest do niej, to go wyrzuciła. Jak pani listonosz zauważyła pomyłkę chciała odzyskać ten list, ale został wyrzucony w miejscu publicznym w środku miasta kilkanaście kilometrów dalej. Na szczęście w środku nie było żadnych danych umożliwiających kradzież tożsamości, lub zaciągnięcia pożyczki. Nie jest to pierwsza sytuacja, że moja poczta myli się w wydawaniu przesyłek.
Na prawdę mam to zostawić i czekać aż zginie list w którym będą dane wrażliwe i odezwie się do nas komornik? I co z panią która list wyrzuciła? Też nie odpowie za to?
Od razu dodam, że nie zależy mi na zarobieniu na tym. Po prostu chciałbym, żeby takie sytuacje się nie powtarzały, bo ktoś może mieć przez to duży problem, a reklamacje do poczty nic nie dają.

Potwiedź że nie jesteś botem

Wyszukiwarka