Długi po ojcu.
Moi rodzice rozwiedli się ze sobą prawie 30 lat temu ,ja zostałem z matką ,ojciec założył nową rodzinę .
Kontaktów z ojcem nie mam już ponad 15 lat ,nawet nie wiem gdzie on mieszka i co się u niego dzieje.
Ojciec w przeszłości narobił sobie długów,ponoć był niewypłacalny ,i szukali go różni ludzie.Ponoć te długi dalej nad nim wiszą.
Ja sam żyje skromnie tj.nie mam długów,pracuje uczciwie ,zbieram pieniądze i odkładam i nie chcę ,aby to wszystko przeszło po jego śmierci na mnie.
I tu mam 3 pytania:
1.Czy zrezygnowanie ze spadku po śmierci ojca obroni mnie przed przejęciem jego długów?
2.Jeśli tak to KTO będzie spłacał te długo jeśli nikt w rodzinie nie będzie chciał przejąć tego spadku?
3.Skąd wierzyciele odzyskają pieniądze?
Nie chce mieć przez to wszystko w przyszłości problemów. Nie chce spijać piwa ,którego nie nawarzyłem, tym bardziej ,że mam własne życie i własne sprawy i boje się, że ktoś będzie mnie wzywał do sądu jako osobę spokrewnioną