Wyłudzanie pieniędzy od pracowników przez kierowników?
Witam.
Pracuję obecnie w jednej z popularnych sieci supermarketów jako pracownik najniższego szczebla.
Ostatnio mieliśmy niespodziewaną wizytę Sanepidu. Wypadła bardzo źle i sklep otrzymał karę, którą zapłaciło dwóch z-ców kierownika, którzy byli na tamtej zmianie. Dowiedziałem się jednak od jednego z nich, że karę mają również zapłacić pracownicy, ponieważ "utrzymanie czystości sklepu to ich zbiorowa odpowiedzialność". Suma została rozdzielona na ok. 30 zł na osobę.
Płacić jednak nie zamierzam, gdyż "zaśmierdziało" mi to wyłudzeniem na kilometr, z tych konkretnych powodów:
- kara została oficjalnie zapłacona przez kierowników
- część kary każdego pracownika nie zostanie potrącona z wypłaty czy z premii, tylko mamy zapłacić z własnych pieniędzy
- gdy zapytany o termin zapłaty, kierownik odpowiedział "kiedy możecie"
Pewnie bym nawet nie pisał tego tematu, lecz z tego co słyszałem od innych pracowników, jak i od samego z-cy kierownika wczoraj, płacenie takich "kar" przez pracowników jest tam normalne, niezależnie od wysokości kary. Tutaj pojawia się największy problem, gdyż teraz to są groszowe sprawy, lecz Sanepid obiecał że gdy sytuacja sanitarna się nie poprawi, kara będzie dużo większa, a pracownicy będą "musieli" zapłacić ponad 200zł od osoby.
Czy mam rację i jest to zwyczajne w świecie wyłudzenie, czy jednak, jakimś cudem, ma to jakieś podstawy prawne? Jeśli to pierwsze, to czy jest coś, co ja, lub ktoś inny, mógłby zrobić? Czy jest to coś, czym np. PIP mógłby się zainteresować, nawet jeśli jest to jak na razie słowo przeciw słowu i żadnych konkretnych dowodów na to nie mam?