Odrzucona płatność w sklepie.

W jednym ze sklepów spożywczych pokazano mi zdjęcie z kamery (możliwe że to byłam ja tak na 70%). Że miesiąc temu gdy kupowałam, płatność została odrzucona a ja odeszłam. Pani odwoływała się do mojego sumienia że mam jej zapłacić. W sklepie byli ludzie ja w szoku i się tylko pytałam jak to możliwe że ona nie zareagowała w sklepie jak odrzuciło transakcje. Tłumaczyła się że dużo ludzi było itp. że strachu i wstydu trochę ( była ze mną córka) zapłaciłam. Czy miała prawo mnie tak poniżyć? Czy wina nie leży po jej stronie, nie dopilnowała płatności. Mąż mówi że powinna mi przedstawić paragon z odrzucona płatnością tam jest nr karty i można określić czy to ja na pewno. Ja niestety nie pamiętam tej sytuacji przecież celowo tego bym nie zrobiła. Mąż mówi że wyłudziła ode mnie pieniądze bo powinna mi przedstawić paragon.

Potwiedź że nie jesteś botem

Wyszukiwarka