Spadek.
Dzień dobry. Piszę w imieniu cioci. W lipcu 2018 roku zmarł mój dziadek, a w lutym tego roku zmarła babcia (rodzice cioci). Ciocia posiada dwie siostry (jedna jest moją matką). We trzy u notariusza przyjęły spadek po dziadkach (po dziadku nie było przeprowadzone postępowanie spadkowe od razu po śmierci, tylko po tych 4,5 roku). W skład majątku wchodzi między innymi mieszkanie i o nie właśnie chodzi. Moja matka podpisała swoim siostrom oświadczenie, że chce zamieszkać w tym mieszkaniu i nie sprzedawać go, a w zamian będzie opłacała czynsz i rachunki za to mieszkanie (chciały zrobić to u notariusza, ale pani notariusz im powiedziała, że muszą to spisać między sobą i takie oświadczenie też ma moc prawną). Teraz okazało się, że matka od maja nie opłacała żadnych rachunków (samo mieszkanie na razie zadłużone jest na 2 tys złotych.), a w lipcu zadeklarowała w spółdzielni, że nikt w mieszkaniu nie mieszka, mimo tego, że cały czas mieszka tam razem z moim bratem. Matka dawno zerwała kontakt z całą rodziną (mieszka tylko z moim bratem, którego też nastawiła przeciwko wszystkim), nie chce w ogóle porozumieć się w sprawie mieszkania. Telefonów nie odbiera.
Teraz pytanie. Co moje ciotki mogą zrobić, by matka wyprowadziła się i zgodziła na sprzedaż mieszkania lub jak mogą prawnie skłonić ją do wnoszenia opłat za to mieszkanie, skoro w spółdzielni zgłosiła, że nie mieszka pod tym adresem, fizycznie jednak tam przebywając ? Głównie chodzi o to, żeby nie generowała niepotrzebnych opłat i długów.
Na spłatę jej części też się nie zgadza, sama też sióstr spłacić nie chce.