Pracuje w firmie ponad 3 lata na UOP na czas nieokreślony w pełnym wymiarze. Przez cały ten okres nie miałem urlopu, poprosiłem o ten urlop i wywiązała się z tego kłótnia z pracodawcą. W efekcie, której pracodawca postawił warunek albo przechodzę na umowę zlecenie albo się żegnamy. Czy może tak postąpić ? W internecie znajduje sprzeczne informacje. Moja praca polega na wykonywaniu danej czynności zależnej od klientów. Przez 5-6 miesięcy pracuje bez żadnego dnia wolnego łącznie z weekendami i w różnym czasie raz 2h, raz 6h. Przez następne pół roku pracy jest znacznie mniej i pracuje ok 16h w tygodniu razem z weekendami. Ale od początku pracodawca godził się na UOP i nie była to najniższa krajowa. Po przejściu na umowę zlecenie praca się nie zmieni, znacząco spadnie pensja wpisana na umowie (o kilka tysięcy).
Aktualnie trwa ten bardziej intensywny okres pracy, mimo wszystko chciałbym zostać w tej obecnej pracy jeszcze parę miesięcy, licząc się że strata urlopów i L4. Czy jeżeli pracodawca po paru miesiącach po przejściu na nową umowę zwolni mnie z dnia na dzień to czy mam jakiekolwiek szanse na wygranie sporu w sądzie pracy skoro się na to zgodziłem i podpisałem umowę zlecenie ? Czy mogę po tak długim czasie dochodzić roszczeń że zostałem zmuszony do przejścia na gorsza umowę ? Dodam, że prace wykonuje dobrze, szef nie ma zastrzeżeń, sytuacja wywiązała się wyłącznie z kłótni.
Wyszukiwarka
Wyszukiwarka pozwala szybko dostać się do poszukiwanego miejsca na stronie. Przykładowe frazy: