Hej,
Dostałem od wujka propozycję przepisania na mnie mieszkania w formie umowy dożywocia. Wujek chciałby chyba jakąś kwotę i mieszkać tam do śmierci, a potem ja bym to przejął. Tak to zrozumiałem. Wujek ma 88 lat. Ale ma też syna. Nie wiem do końca jak są sformułowane te umowy dożywocia, nie mam doświadczenia w tego typu sprawach. Ogólnie wujek ma kiepski kontakt z synem, dlatego chce przepisać to mieszkanie na mnie.
Pytanie, co w takiej umowie powinno się znaleźć? Czy syn wujka może jakoś ją podważyć? I na przykład stwierdzić, że rzeczy z mieszkania mu się należą albo w ogóle mieszkanie?
Bo okazja wydaje mi się fajna, ale jak się okaże, że potem będę musiał się tułać po sądach to już nie tak fajnie.
Wyszukiwarka
Wyszukiwarka pozwala szybko dostać się do poszukiwanego miejsca na stronie. Przykładowe frazy: