Kilka pytań odnosnie spadku
Mam kilka pytań odnośnie spadku.
Mój mąż ma dużo długów, w tym alimentacyjny. Jest osobą nieodpowiedzialną finansowo, ciągle robi kolejne długi (porada o zmianie męża albo "widziały galy co braly" jest zbędna, człowiek czasem nie wie w co się pakuje...).
Nie wiem jak planuje płacić w przyszłości alimenty swojej eks, ale mogę zgadywać, że będzie to rosło, bo raz płaci jej a raz mówi, że nie ma pieniędzy i płaci tylko trochę. Mieszkamy w domu, który zapisany jest na brata, właśnie ze względu na długi męża. W remonty domu włożyłam dużo własnych pieniędzy i nie chciałbym go stracić (tzn chciałabym, żeby został dla moich dzieci).
Moje pytanie dotyczy wlasnie dzieci - jak uniknąć zostania z długami na głowie, ponieważ z mężem nie mogę zupełnie porozmawiać o zabezpieczaniu ich przyszłości, to dla niego drażliwy temat.
pyt. 1. Zakladajac, że brat męża umrze pierwszy, mąż oddziedziczy wtedy dom (brat nie ma i nie będzie miał dzieci). Po śmierci męża dom dziedziczę ja o ile żyję (?) Oraz wszystkie dzieci. I teraz, zakładając że do tego czasu mąż nie uregulował swoich długów, jak to wygląda przy przyjeciu spadku przez wszystkie dzieci. Rozumiem że dziedziczą długi razem z alimentacyjnym, ale co z tymi dziećmi wobec których ten dług alimentacyjny był. Czy spłacają dług ojca wobec samych siebie oraz czy moje dzieci mają płacić dług alimentacyjny ojca wobec przyrodniego rodzeństwa ?
2. Rozumiem też, że żeby zachowac dom dla moich dzieci, musiałabym spłacić dzieci męża. Czy w jakikolwiek sposób liczy się to, że ja wkładałam własne finanse w ten dom (mamy wspólnotę majątkowa, ale mąż generalnie nie loży nawet na naszą aktualną rodzinę, więc w praktyce mamy osobne finanse)? Czy powinnam to dokumentować w razie czego?
3. Czy jeśli brat męża przepisałby dom już teraz bezposrednio na nasze dzieci, uniknęlyby spłacania długów ojca / zrzekania się długów i " utracenia" domu. ?