problem z odzyskaniem pieniędzy od pracodawcy
Hej. Mój partner pracował dorywczo w sklepie z sympatycznym płazem w logo (jesteśmy studentami, proszę nie oceniać). Chciał zakończyć współpracę, dlatego też znalazł sobie coś innego, był kilka dni na okresie próbnym, natomiast w sklepie dalej był zatrudniony. Złożył wypowiedzenie z zachowaniem 2 tygodniowego okresu wypowiedzenia zawartego w umowie. Pracodawca wypłacił jedynie połowę pieniędzy za miesiąc wrzesień, na resztę umówił się pod koniec miesiąca. Jako, że nie chcieliśmy problemów, bo facet to były polityk i były dyrektor banku, to poszliśmy na ten układ. Jak widać koniec miesiąca jest, a pracodawca nie pojawia się w sklepie oraz nie odbiera telefonów od kilku dni. Chcieliśmy iść do PIP-u, ale dziwnym trafem umowa, którą luby miał w plecaku w pracy zniknęła. Czy jest jakiekolwiek wyjście z tej sytuacji? Mowa tu o ponad 1000 zł, nie czarujmy się, w tych czasach dla studenta to duże pieniądze... Czy jest szansa odzyskać pieniądze za wrzesień? Bo na wypłatę za dni przepracowane w październiku już nawet pewnie nie ma co liczyć...