błąd w sztuce lekarskiej

Moja córka na skutek błędu w sztuce lekarskiej (czynności okołoporodowe) utraciła wzrok w jednym oczku, na drugie widzi słabo. Corka ma 3 latka. Od trzeciego miesiąca życia zauważyliśmy, że lewe oczko zezuje, i od tego czasu błąkamy się po okulistach. Okuliści już na początku mówili, że będzie na to oczko słabo widzieć. Trzy tygodnie temu powiedziała mi, że na to oczko nie widzi w ogóle.
Mój świat rozsypał się na milion kawałków...
Chcę aby lekarze odpowiedzialni za inwalidztwo mojego dziecka ponieśli tego konsekwencje. Wiem, że w pierwszej kolejności muszę zebrać całą dokumentację medyczną łącznie z dokumentacją ze szpitala gdzie się urodziła. Boję się, że szpital tej dokumentacji mi nie wyda (np. ze względu na koronawirusa, lub z obawy, że szykuje im się jakiś proces).
Czy szpital może mi takiej dokumentacji nie wydać?
Czym mam się bronić jeśli nie będą chcieli ze mną rozmawiać?
Boję się, że mi tego nie dadzą zakrywając się koronawirusem lub jakimiś procedurami, będą kazali przyjść w innym terminie, a potem się okaże, że dokumentacja znikła.
Chcę tam wejść zabrać co moje i wyjść. Mogę tak?

Potwiedź że nie jesteś botem

Wyszukiwarka