wypadek / zwierzę leśne
Witam, dziś w drodze do pracy miałam wypadek, wyleciał mi dzik na głównej drodze wojewódzkiej, samochód mocno uszkodzony, nadaje się do kasacji (przewrócił się na bok, nie miałam nawet jak z niego wyjść), byłam w szpitalu, ponieważ bolała mnie głowa i ręka (zbity mięsień) i mam ślady po pasach. Dzik nie przeżył zderzenia, policja przyjechała i spisała, że było takie zdarzenie. Moje pytanie to: czy mogę się ubiegać o odszkodanie? (Na drodze nie było znaku o zwierzętach.) Jeśli mogę się o nie ubiegać, to gdzie? Czy to trzeba załatwić z nadleśnictwem? Z góry bardzo dziękuję za informację.