Ujadający pies

Będzie długo.. Proszę o pomoc...
Nasz pies cierpi na lek separacyjny, niestety... Robimy wszystko co jest zalecane w tej sytuacji i staramy się praktycznie w ogole nie zostawiać go samego... Niestety czasami są sytuacje gdy musi zostać sam np. Godzinę kazdej niedzieli lub jakieś szybkie zakupy w tygodniu... Niestety sasiedzi skarża się na ujdanie gdy wychodzimy - mamy kamerkę w domu i nie zawsze ujadają gdy sasiedzi to zgłaszają... Pies nigdy nie zostaje sam w nocy. Sasiedzi (oczywiście anonimowo) piszą skargi do administracji i dzwonia nagminnie na policję, która nawet nie zostawia żadnego zawiadomienia, że była... Bo oczywiście przyjeżdżają jak nas nie ma w domu... Pies ujada z przerwami np. Jak w niedziele nas nie ma z godzinę to 5 minut ujadaz, pozniej 10 minut nic, 10 ujada, 15 nic... Itd. Sasiedzi grożą nam eksmisja (mieszkanie własnościowe) pisząc karteczki bo osobiście nikt nie jest chętny na rozmowe... Pies był konsultowany z behawiorystmi itd ale niestety marny skutek... To nie jedyny pies, który szczeka w bloku ale fakt, inne az tak nie wyja jak kojoty... Dzieciak sasiadow potrafi specjalnie zadzwonic dwokiem do drzwi czy domofonem by pies szczekał... Gdy jest ktoś w domu to siedzi cicho jak mysz pod miotła i nawet nie szczeknie, chyba że ktoś akurat chodzi do nas ale to też tylko chwilowe. Czuję się zaszczuta i boje się wyjść nawet z dzieckiem na spacer zostawiając psa samego... Czy prawnie mogą nam rzeczywiście cos zrobić? Czy w obronie możemy się na coś powoływać? Nie chcemy waśni z sąsiadami... Robimy wszystko co w naszej mocy by nie wyły no ale... Heh...

Potwiedź że nie jesteś botem

Wyszukiwarka