Robiłam kurs na prawo jazdy w 2011 roku. Zdawałam w OSK egzamin praktyczny, do teorii nie przystąpiłam wtedy, dopiero w tym roku. Teraz chciałabym sprawę dokończyć. Od OSK nie otrzymałam kart jazd, tylko umowę i rachunek. Oni karty jazdy zniszczyli. Nie chcą wystawić żadnego zaświadczenia o ukończeniu kursu, namawiają do ponownego wykupienia kursu. Teoretycznie kurs jest dożywotni, no ale bez ukończonych obydwu egzaminów wtedy nie uznają go jako zakończony. Czy ktoś może podpowiedzieć jak podejść do tematu? W starostowie niezbyt wiedzą co dalej.
Po tylu latach dla mnie było jasne, że się do nich zgłaszam, wykupuje powiedzmy 10 jazd żeby ogarnąć auto itd., zdaję egzaminy wewnętrzne i idę dalej, ale oni mają z tym problem i " najlepiej wykupić nowy kurs"
Proszę zapoznać § 18. - Szkolenie osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami, instruktorów i wykładowców. Rozporządzeniem MINISTRA INFRASTRUKTURY I BUDOWNICTWA z dnia 4 marca 2016 r. Niestety ale OSK nie ma obowiązku tych kart tak długo trzymać pozostaje udać się do Starostwa aby wyciągnąć z archiwum. O ile po takim czasie nie zostały zniszczone.
anonim cytuj
02-03-2024
Jak to się ma do tego, że kurs jest dożywotni? Czy OSK nie powinna mieć informacji o tym na jakim etapie zakończono kurs?
anonim cytuj
02-03-2024
Przeczytała pani § 18 z rozporządzenia tam jest dokładnie ile czasu OSK może przechowywać dokumentację, pozostaje pani archiwum. A kurs jest dożywotni jak go się zakończy a tu brak jednego egzaminu wewnętrznego czyli mamy kurs przerwany.
Znalazłam portfel z dokumentami w sklepie, w którym pracuję. Czy mogę napisać do właściciela, gdzie się znajduje, czy RODO tego zabrania? Jeśli nie, to co mam zrobić z portfelem?...
Sąd ma przesłuchać świadków obu stron. Sąd stwierdził że dostarczenie świadków leży po stronie stron i sąd nie będzie im nakazywał stawiennictwa tylko strony mają zadbać oto aby świadkowie byli. . Adwokat jednej ze stron wysłał nakaz stawienia się na rozprawę w charakterze świadka do kilku osób, strasząc sądem i konsekwencjami. Czy takie działanie jest legalne?...
Witam serdecznie.
Czy istnieje jakiś przepis mówiący o tym, że właściciel działki zobowiązany jest do zadbania o nią? Mieszkam w domu jednorodzinnym w górach. Pod moim domem jest zaniedbana działka której właściciel mieszka jakieś 100 km od tego miejsca. Gdyby nie to, że dba się o swoje, już dawno miała bym w swoim ogrodzie ciernie i inne chwasty... Nie mówiąc już o żmijach i innych żyjątkach. Czy faktycznie tak jest ze " wolnoć Tomku w swo...
Wyszukiwarka
Wyszukiwarka pozwala szybko dostać się do poszukiwanego miejsca na stronie. Przykładowe frazy: