Wyrok SA w Białymstoku z 6 grudnia 2013 r. w sprawie o uznanie czynności prawnej za bezskuteczną.

Teza W doktrynie i orzecznictwie ugruntowany jest pogląd, że nierozpoznanie istoty sprawy odnosi się do roszczenia będącego podstawą powództwa i zachodzi, gdy sąd pierwszej instancji nie orzekł w ogóle merytorycznie o żądaniach stron, zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania pozwu albo pominął merytoryczne zarzuty pozwanego.

Niewypłacalność dłużnika w rozumieniu art. 527 k.c. oznacza stan majątku dłużnika, w którym egzekucja prowadzona zgodnie z przepisami kodeksu postępowania cywilnego nie może przynieść zaspokojenia wierzytelności pieniężnej przysługującej przeciwko temu dłużnikowi. Niewypłacalność musi istnieć zarówno na datę wystąpienia ze skargą paulińską, jak i na datę orzekania przez Sąd o żądaniu wierzyciela uznania czynności prawnej dłużnika za bezskuteczną. Dowodem niewypłacalności dłużnika może, ale nie musi być nieskuteczność egzekucji prowadzona przeciwko dłużnikowi wykazana postanowieniem o jej umorzeniu.

Data orzeczenia 6 grudnia 2013
Data uprawomocnienia 6 grudnia 2013
Sąd Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny
Przewodniczący Elżbieta Kuczyńska
Tagi Apelacja Czynności prawne
Podstawa Prawna

Rozstrzygnięcie
Sąd

Sygn. akt I ACa 560/13


WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 grudnia 2013 r.


Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny


w składzie:


Przewodniczący


:


SSA Elżbieta Kuczyńska (spr.)


Sędziowie


:


SA Magdalena Pankowiec


SO del. Bogusław Suter


Protokolant


:


Urszula Westfal


po rozpoznaniu w dniu 6 grudnia 2013 r. w Białymstoku


na rozprawie


sprawy z powództwa (...)w O. przeciwko K. M.


o uznanie czynności prawnej za bezskuteczną


na skutek apelacji pozwanego


od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie


z dnia 17 maja 2013 r. sygn. akt I C 605/12


I.  Nadaje prawidłowe brzmienie sentencji zaskarżonego wyroku w pkt I w ten sposób, że po oznaczeniach ksiąg wieczystych wykreśla kropkę i wstawia przecinek, po czym dodaje słowa: „w celu ochrony wierzytelności powoda wobec J. R. wynikających z nakazów zapłaty wydanych przez Sąd Rejonowy w Olsztynie w sprawie V GNc 2368/11 w kwocie 97.762,25 zł wraz z odsetkami i kosztami procesu i w sprawie VGNc 1319/11 w kwocie 54.432 zł wraz z odsetkami i kosztami procesu”;


II.  Oddala apelację;


III.  Zasądza od pozwanego na rzecz powoda 2.700 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.


UZASADNIENIE


(...)w O. w pozwie skierowanym przeciwko K. M. domagała się uznania za bezskuteczną umowy z dnia 10 czerwca 2011 r., na mocy, której J. i E. małżonkowie R. przenieśli na rzecz pozwanego własności nieruchomości położonej we wsi T., gmina W., powiat (...), woj. (...), składającej się z działek gruntu nr (...), dla której obecnie prowadzone są księgi wieczyste numer: (...) i (...). Wskazała, że umowa została zawarta w okresie, gdy dłużnik miał świadomość wymagalności zaciągniętych zobowiązań, a więc w związku z tym działał z jej pokrzywdzeniem.


K. M. wniósł o oddalenie powództwa. Podnosił, że czynność prawna nie została dokonana z pokrzywdzeniem wierzycieli, albowiem sprzedaż nieruchomości przez dłużnika nie wpłynęła na jego sytuację finansową, a pozwany również nie uzyskał żadnej korzyści majątkowej, gdyż cena za nieruchomość odpowiadała jej wartości. Twierdził również, że nie wiedział o zadłużeniu J. R. wobec powódki.


Wyrokiem z dnia 17 maja 2013 r. Sąd Okręgowy w Olsztynie uznał za bezskuteczną w stosunku do powódki umowę z dnia 10 czerwca 2011 r., której przedmiotem było przeniesienie przez J. i E. R. na rzecz pozwanego własności nieruchomości położonej we wsi T., gmina W., powiat W., woj. (...), składającej się z działek o nr (...), dla których Sąd Rejonowy w Giżycku prowadzi księgę wieczystą o nr: (...) i (...); zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 13.312 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym 3.617 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego.


Orzeczenie tej treści zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne:


(...) w O. jest wierzycielem J. R., który prowadził działalność gospodarczą pod nazwą (...) w W.. Dłużnik w okresie od kwietnia do lipca 2010 r. zaciągnął u powódki zobowiązania na łączną kwotę 143.954,94 zł. Dodatkowo w grudniu 2010 r. zaciągnął dalsze zobowiązanie na kwotę 54.432 zł (płatne do dnia 21 stycznia 2011 r.). Należności tych nie uregulował. W tym samym okresie posiadał też liczne zobowiązania wobec innych podmiotów.


Powódka uzyskała przeciwko J. R. tytuł wykonawczy, na podstawie którego została wszczęta egzekucja, która okazała się bezskuteczna ze względu na brak majątku służącego zaspokojeniu. Podjęte czynności zmierzające do wyegzekwowania zasądzonych należności (w postępowaniu egzekucyjnym oraz w postępowaniu o wyjawienie majątku) wykazały, że J. R. nie osiąga żadnych dochodów, nie posiada ruchomości podlegających zajęciu.


Postanowieniem z dnia 24 listopada 2011 r. Sąd Rejonowy w Olsztynie oddalił wniosek o ogłoszenie upadłości J. R. z uwagi na to, że jego majątek nie pozwalał na zaspokojenie kosztów postępowania egzekucyjnego. Z uzasadnienia tego orzeczenia wynika, że dłużnik nie wykonuje swoich wymagalnych zobowiązań, a jego zadłużenie wynosi ok. 1.400.000 zł i powstało w okresie od kwietnia 2009 r. do 2011 r. (sygn. akt V GU 37/11).


W sprawie V Kp 7/12 Sąd Rejonowy w Giżycku V Zamiejscowy Wydział Karny z siedzibą w W. na skutek zażalenia wierzyciela – powoda w tej sprawie uchylił postanowienie Prokuratora Rejonowego w Giżycku z dnia 13 stycznia 2012 r. w sprawie 2 Ds.1187/11 o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie dotyczącej zbywania i ukrywania majątku przez dłużnika J. R..


Z ustaleń Sądu pierwszej instancji wynika, że pozwany i dłużnik są spokrewnieni – ojciec pozwanego i babka dłużnika byli rodzeństwem.


W tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że powództwo jest zasadne.


Wskazał, że zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwala na przyjęcie, że J. R. zawierając umowę z dnia 10 czerwca 2011 r. działał ze świadomością pokrzywdzenia powódki (art. 527 § 1 k.c.). W dacie tej posiadał wiedzę o stanie własnych finansów i zobowiązań, na co wskazuje nieodległy w czasie od zakwestionowanej czynności wynik postępowania o ogłoszenie upadłości. Z kolei pozwany, który jest osobą bliską dłużnika, nie obalił domniemania, że posiadał wiedzę, iż dłużnik powódki działał ze świadomością jej pokrzywdzenia (art. 527 § 3 k.c.). Sąd nie dał wiary ani zeznaniom dłużnika, ani zeznaniom pozwanego, który twierdził, że nie wiedział o długach J. R., ani też nie mógł się o nich dowiedzieć. Wskazał, że z zeznań pozwanego wynika, że niemal dwa lata po transakcji nie uległo zmianie miejsce zamieszkania zarówno pozwanego, jak i dłużnika i jego małżonki; pozwany nie potrafił przekonywująco uzasadnić celu tej transakcji.


W ocenie Sądu, pozwany znał sytuację dłużnika, a co najmniej mógł z łatwością się o niej dowiedzieć. Zasady doświadczenia życiowego wskazują, że w rodzinie rozmawia się o tego typu ważnych życiowych sprawach.


Zdaniem Sądu pierwszej instancji, nie było potrzeby dopuszczania dowodu z opinii biegłego w celu oszacowania wartości nieruchomości będących przedmiotem zakwestionowanej transakcji, gdyż pokrzywdzenie wierzyciela jest ewidentne i wynika z faktu, że przedmiotowe nieruchomości były jedynymi cennymi składnikami majątkowymi dłużnika. W wyniku przeniesienia ich własności na pozwanego, powodowa spółka utraciła możliwość zaspokojenia się z majątku dłużnika.


O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c.


Apelację od tego wyroku wniósł pozwany, który zarzucił Sądowi pierwszej instancji:


I. naruszenie przepisów postępowania poprzez:


1)nierozpoznanie istoty sprawy przez niezbadanie podstaw merytorycznych dochodzonego roszczenia i bezpodstawne uznanie, że zaskarżona czynność prawna została dokonana z pokrzywdzeniem wierzycieli,


2) naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. przez:


a)  brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego i dokonanie jego oceny wybiórczo, z pominięciem dowodów z umowy sprzedaży nieruchomości oraz ksiąg wieczystych, z których wynikało, że nieruchomość obciążona jest hipoteką do kwoty znacznie przewyższającej jej wartość oraz, że cena wskazana w umowie sprzedaży odpowiadała rynkowej wartości nieruchomości, co doprowadziło do błędnego ustalenia stanu faktycznego i ustalenia, że przedmiotowa nieruchomość stanowi cenny składnik majątkowy dłużnika, pomimo obciążenia hipoteką i w konsekwencji do ustalenia, że skarżona czynność prawna pogłębia stan niewypłacalności dłużnika,


b)  błędną, sprzeczną z zasadami logicznego rozumowania ocenę dowodów z akt postępowań: egzekucyjnego, o wyjawienie majątku i upadłościowego przez przyjęcie, że na skutek sprzedaży nieruchomości dłużnik stał się niewypłacalny, podczas, gdy z w/w dokumentów wynika, że już przed dokonaniem skarżonej czynności dłużnik był niewypłacalny, zaś czynność ta nie zwiększyła stanu niewypłacalności dłużnika,


c)  błędną i sprzeczną z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego, dowolną a nie swobodną ocenę materiału dowodowego polegającą na uznaniu, że jedynie dlatego, że dłużnik w chwili sprzedaży nieruchomości był niewypłacalny, to działał ze świadomością i zamiarem pokrzywdzenia wierzycieli, podczas, gdy z materiału dowodowego wynika, że dłużnik wraz z wyzbyciem się tego składnika majątkowego wyzbył się również zobowiązania w wysokości 735.502,98 zł na rzecz Banku (...) SA zabezpieczonego hipoteką na przedmiotowej nieruchomości, co w żaden sposób nie pogłębiło stanu niewypłacalności dłużnika,


d)  błędną, sprzeczną z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego ocenę dowodów polegającą na błędnym i bezpodstawnym ustaleniu, że dokonując zaskarżonej czynności dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia powoda,


e)  rażąco wadliwą ocenę materiału dowodowego, i z uwagi na brak dokonania ustaleń odnośnie okoliczności zawarcia umowy, ceny sprzedaży nieruchomości, rynkowej wartości nieruchomości, obciążeń rzeczowych na nieruchomości, ekwiwalentności ceny, faktu pogorszenia możliwości zaspokojenia wierzyciela – niesłuszne bezwarunkowe uznanie, że skarżona czynność została dokonana z pokrzywdzeniem wierzyciela, podczas, gdy ten składnik majątku był dla wierzyciela nieosiągalny,


f)  błędną, sprzeczną z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego ocenę dowodów, polegającą na odmowie wiary pozwanemu, co do wiedzy pozwanego o stanie majątkowym dłużnika i uznaniu, że pozwany i dłużnik są w na tyle bliskich relacjach rodzinnych, że dłużnik podzieli się tą informacją z pozwanym,


g)  błędną, sprzeczną z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego ocenę dowodów, polegającą na bezkrytycznym przyjęciu, że przedmiotowa nieruchomość była cennym składnikiem majątkowym dłużnika, podczas, gdy takie ustalenie nie wynika z zebranego w toku postępowania materiału dowodowego, z którego wynika natomiast, że obiektywnie i realnie nieruchomość nie była cennym składnikiem majątkowym dłużnika, z uwagi na obciążenie hipoteką,


h)  błędną, sprzeczną z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego ocenę dowodów, polegającą na ustaleniu, że pomiędzy niewypłacalnością dłużnika a dokonaną przez niego czynnością z pozwanym istnieje związek przyczynowy, podczas, gdy istnienie takiego związku jest wyłączone, gdy zaskarżona czynność jest odpłatna, a uzyskany przez dłużnika ekwiwalent został przeznaczony na zaspokojenie wierzycieli – gotówka została przeznaczona na zaspokojenie wierzycieli, zaś pozwany zobowiązał się do przejęcia kredytu hipotecznego,;


i)  błędną, sprzeczną z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego ocenę dowodów, polegającą na ustaleniu, że powód utracił możliwość zaspokojenia się z majątku dłużnika, w stosunku do stanu jaki istniał przed dokonaniem zakwestionowanej czynności, podczas, gdy niezależnie od dokonania zaskarżonej czynności zaspokojenie się z tego składnika majątkowego było dla powoda nieosiągalne, z powodu pierwszeństwa wierzyciela (błędnie nazwanego w apelacji dłużnikiem) rzeczowego, a także z uwagi na fakt, że przedmiotowa nieruchomość stanowiła współwłasność wynikającą z małżeńskiego ustroju wspólności majątkowej, a tytuły wykonawcze opiewają wyłącznie na dłużnika i brak jest możliwości uzyskania klauzuli wykonalności przeciwko małżonce dłużnika,


3) naruszenie art. 229 k.p.c. przez nieuwzględnienie tego, że powódka przyznała per facta concludentia, że cena sprzedaży nieruchomość jest ekwiwalentna, poprzez cofnięcie wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego ds. wyceny nieruchomości,


4) naruszenie art. 278 § 1 k.p.c. przez zastąpienie ustaleń faktycznych dotyczących wartości nieruchomości, dla których konieczne było posiadanie wiadomości specjalnych, ustaleniami Sądu (nieuzasadnionym przyjęciem a priori, że wyzbycie się składnika majątkowego przez dłużnika nastąpiło za cenę nieekwiwalentną do jej wartości),


5) naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. przez pominięcie w uzasadnieniu przeprowadzonych dowodów a następnie wyciągnięcie z ustaleń poczynionych przez sąd wniosków nie powiązanych w logiczną całość i nie odpowiadających zasadom doświadczenia życiowego; ponadto w uzasadnieniu brak jest ustalenia wszystkich istotnych faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł i przyczyn dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej;


6) naruszenie art. 231 k.p.c. przez uznanie za nieudowodnienie faktów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, a wynikających w sposób jednoznaczny z faktów ustalonych na podstawie przeprowadzonych dowodów, tj. że skarżona czynność nie została dokonana z pokrzywdzeniem wierzycieli z uwagi na obciążenie hipoteką w zakresie oczywiście przewyższającym jej wartość,


7) naruszenie art. 244 k.p.c. przez nieuwzględnienie i pominięcie informacji wskazanych w akcie notarialnym z dnia 10 czerwca 2011 r., z którego wynika, że nieruchomość jest obciążona hipoteką kaucyjną do kwoty 735.502,98 zł na rzecz Banku (...) S.A.,


8) naruszenie art. 227 k.p.c. w zw. z art. 217 § 2 k.p.c. przez pominięcie dowodu z umowy sprzedaży, odpisu księgi wieczystej nieruchomości, co doprowadziło do pominięcia istotnych okoliczności sprawy, w szczególności, że nieruchomość jest obciążona hipoteką,


9) naruszenie art. 230 k.p.c. przez nieuwzględnieniu faktu, że powódka nie zaprzeczała ekwiwalentności ceny sprzedaży nieruchomości oraz wysokości obciążeń rzeczowych nieruchomości,


10) naruszenie art. 232 zd. 2 k.p.c. przez nieprzeprowadzenie z urzędu dowodu z opinii biegłego na okoliczność wartości nieruchomości, w sytuacji, gdy uzyskanie wiadomości specjalnych (ustalenie wartości nieruchomości) zapewni wyłącznie opinia biegłego, gdy przeprowadzenie przez sąd z urzędu tego dowodu stanowi jedyny sposób przeciwdziałania niebezpieczeństwu oczywiście nieprawidłowego rozstrzygnięcie sprawy, podważającego funkcję procesu;


II. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:


1) art. 6 k.c. w zw. z art. 527 § 1 i 2 k.c. oraz art. 232 k.p.c. przez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na nieuzasadnionym przyjęciu, że powódka wykazała, iż zaskarżona czynność została dokonana z jej pokrzywdzeniem, pomimo, że w rzeczywistości wykazała ona jedynie, że dłużnik w chwili dokonywania skarżonej czynności był niewypłacalny,


2) naruszenie art. 6 k.c. w zw. z art. 527 § 1 i 2 k.c. przez błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że to nie na powódce spoczywa ciężar wykazania pokrzywdzenia wierzycieli oraz poprzez bezpodstawne uznanie, przez sąd pierwszej instancji za udowodniony fakt, że wskutek zaskarżonej czynności prawnej, dłużnika stał się niewypłacalny w wyższym stopniu, niż był przed dokonaniem zaskarżonej czynności,


3) naruszenie art. 527 § 1 i 3 k.c. oraz art. 6 k.c. przez ich niewłaściwe zastosowanie i przerzucenie na pozwanego ciężaru udowodnienia, iż dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzyciela,


4) naruszenie art. 527 § 1 k.c. przez błędne uznanie, że stan faktyczny sprawy, w którym dłużnik nie dokonał czynności prawnej z pokrzywdzeniem wierzyciela, albowiem nie stał się niewypłacalny w wyższym stopniu, odpowiada stanowi hipotecznemu oznaczonemu przywołaną normą prawną,


5) naruszenie art. 527 § 1 i 2 k.c. poprzez błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że dłużnik będący, w dacie skarżonej czynności prawnej, niewypłacalny z założenia dokonuje czynności z pokrzywdzeniem wierzycieli i w celu ze świadomością ich pokrzywdzenia,


6) naruszenie art. 527 § 3 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie – zastosowanie tego przepisu w sytuacji, gdy nie zachodziły przesłanki w nim określone.


W oparciu o powyższe zarzuty pozwany wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości i o zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu za obie instancje, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji.


Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:


Apelacja nie jest zasadna.


Ustosunkowując się do podniesionych w niej zarzutów, na wstępie należało odnieść się do najdalej idącego, tj. dotyczącego nierozpoznania istoty sprawy. W związku z tym wskazać należy, że granice procesu cywilnego zakreśla strona powodowa poddając pod osąd określone fakty, z których wywodzi skutki prawne oraz jej przeciwnik procesowy, zwalczając zaistnienie tych okoliczności lub przedstawiając zdarzenia niwelujące konsekwencje udowodnionych przez powoda faktów. W doktrynie i orzecznictwie ugruntowany jest pogląd, że nierozpoznanie istoty sprawy odnosi się do roszczenia będącego podstawą powództwa i zachodzi, gdy sąd pierwszej instancji nie orzekł w ogóle merytorycznie o żądaniach stron, zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania pozwu albo pominął merytoryczne zarzuty pozwanego (zob. w szczególności wyrok SN z dnia 23 września 1998 r., II CKN 897/97, OSNC 1999, nr 1, poz. 22; wyrok SN z dnia 14 maja 2002 r., V CKN 357/00, Lex, nr 55513). Tymczasem analiza uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia prowadzi do wniosku, że Sąd Okręgowy odniósł się do twierdzeń pozwu i argumentów pozwanego. Wbrew twierdzeniom apelującego rozpoznał i orzekł merytorycznie o całości dochodzonego przez powódkę roszczenia, a także odniósł się, choć zwięźle, do twierdzeń pozwanego. W ramach tego zarzutu nie może być natomiast skutecznie zwalczana – do czego zmierza apelujący – ocena prawna powództwa, czy choćby jednej z jego przesłanek, nawet jeżeli skarżący uważa ją za całkowicie wadliwą.


Odnosząc się do pozostałych zarzutów dotyczących uchybień procesowych, jakich miał dopuścić się Sąd pierwszej instancji, przede wszystkim zaznaczyć należy, że kwestią rozstrzygającą o skuteczności takiego zarzutu nie jest zarzucany sposób naruszenia, lecz jego skutki mierzone wpływem na wynik sprawy. Z punktu widzenia tej zasady, chociaż Sądowi Okręgowemu można przypisać pewne uchybienia i braki w zakresie konstrukcji uzasadnienia zaskarżonego wyroku, to jednak nie można im przyznać rangi istotnych, albowiem nie mają one wpływu na treść zaskarżonego wyroku. Przy tym, uzasadnienie odzwierciedla i ujawnia w dostatecznym stopniu tok procesu myślowego i decyzyjnego Sądu, którego wynikiem jest treść zaskarżonego wyroku, a jego niedostatki nie uniemożliwiły ani skarżącemu sporządzenia apelacji, ani sądowi drugiej instancji rozpoznania, w jej granicach, sprawy. Podkreślić przy tym trzeba, że celem środka odwoławczego jakim jest apelacja, obok kontroli zaskarżonego orzeczenia i postępowania, które poprzedziło jego wydanie jest ponowne rozpoznanie sprawy przez sąd drugiej instancji i ewentualnie dokonanie, w wyniku tego rozpoznania, zmiany zaskarżonego wyroku w tzw. wyroku reformatoryjnym. Dlatego też sąd drugiej instancji jest uprawniony do sprawdzenia zasadności oraz legalności zaskarżonego orzeczenia oraz wyeliminowania, czy też naprawy ewentualnych błędów, popełnionych przez Sąd pierwszej instancji. Nawet zatem okoliczność, że Sąd Okręgowy pominął w swoich rozważaniach pewne kwestie m.in. znaczenie i ewentualne skutki obciążenia hipoteką nieruchomości będącej przedmiotem obrotu, jak również przemilczał kwestię związaną z faktem, że przedmiotem obrotu była nieruchomość objęta wspólnością ustawową małżeńską, a dłużnikiem był tylko jeden z małżonków, nie oznacza, że istnieje potrzeba uchylenia zaskarżonego wyroku.


Należy też wskazać, że zarzuty apelującego skierowane przeciwko podstawie faktycznej w większości są chybione, bowiem w istocie nie dotyczą oceny dowodów i dokonanych ustaleń, ale oceny prawnej faktów. Okoliczności, na które skarżący powoływał się w apelacji nie mieszczą się w granicach podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, lecz stanowią wynik oceny ustaleń faktycznych w aspekcie przesłanek skargi pauliańskiej wynikających z art. 527 i nast. k.c. W gruncie rzeczy, żadne z ustaleń faktycznych zawartych na str. 2 – 4 uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie zostało skutecznie zakwestionowane. Prawdą jest natomiast, że ustalenia poczynione przez Sąd pierwszej instancji nie zostały w motywach wyroku przedstawione w sposób wyczerpujący, w szczególności nie opisał Sąd ten m.in. bezspornych i niekwestionowanych faktów wynikających z przedłożonych do sprawy odpisów aktów notarialnych i odpisu z księgi wieczystej, choć istotnie fakty te miały znaczenie dla rozstrzygnięcia tej sprawy. Tego rodzaju uchybienie, nie miało jednak wpływu na treść wyroku i może być z łatwością naprawione przez Sąd Apelacyjny, choć z pewnością pożądane byłoby, aby już na etapie wyrokowania przez Sąd pierwszej instancji uzasadnienie wyroku w pełni odpowiadało wymaganiom art. 328 § 2 k.p.c. i nie pozostawiało zainteresowanych rozstrzygnięciem w niepewności, czy Sąd ustalił prawidłowo wszystkie fakty istotne dla rozstrzygnięcia i czy oceny prawnej sprawy dokonał w oparciu o prawidłowo ustalony stan faktyczny.


Rozpoznając sprawę w granicach apelacji i uwzględniając przedłożony w sprawie materiał dowodowy Sąd Apelacyjny uznaje za własne te ustalenia, które znalazły odzwierciedlenie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Nadto, uzupełniając je ustalił, że zaskarżona czynność prawna polegająca na sprzedaży w dniu 10 czerwca 2011 r. pozwanemu przez dłużnika i jego małżonkę nieruchomości bliżej opisanej w akcie notarialnym sporządzonym przez notariusza K. C. (k. 18 i nast.), była kolejną już czynnością dłużnika prowadzącą do zbycia posiadanego majątku nieruchomego. W dniu 13 stycznia 2011 r. dłużnik i jego małżonka zawarli bowiem z R. G. i Z. G. warunkową umowę sprzedaży nieruchomości położonej we wsi P. – S., o pow. 100 m 2, zabudowanej budynkiem użytkowym o pow. 43,6 m 2 za cenę 24.000 zł, a następnie, w dniu 8 lutego 2011 r. zawarli umowę przeniesienia własności tejże nieruchomości (k. 25 – 30). Także w dniu 8 lutego 2011 r. dłużnik i jego małżonka zawarli umowę sprzedaży innej nieruchomości położonej we wsi P. – S., o pow. 2.800 m 2, zabudowanej budynkiem usługowym – sklepem o pow. 98 m 2 za cenę 185.000 zł, przy czym nabywcą nieruchomości był brat dłużnika M. R. i jego żona A. R. (k. 22 – 24). Nieruchomość ta obciążona była hipoteką umowną kaucyjną do kwoty 366.000 zł z terminem spłaty do dnia 2 października 2019 r., zabezpieczającą spłatę kredytu, odsetek, prowizji i innych kosztów na rzecz (...) S.A., a nabywcy zobowiązali się całą cenę, za zgodą zbywców, przelać w terminie 14 dni na konto banku (...) S.A. celem zwolnienia sprzedawców z zadłużenia wobec tego banku. Zaskarżona czynność – umowa sprzedaży dotyczyła natomiast nieruchomości położonej we wsi T., składającej się z działek oznaczonych nr (...), o łącznej powierzchni 1 ha 5100 m 2, zabudowanej domem jednorodzinnym, murowanym, krytym dachówką. Jak wynika z wypisu aktu notarialnego (k. 18 – 21) prowadzona była dla niej księga wieczysta przez Sąd Rejonowy w Giżycku VII Zamiejscowy Wydział Ksiąg Wieczystych w W. o nr (...), w której dziale III wpisane było wezwanie do zapłaty należności z dnia 29 marca 2011 r. w sprawie KM 337/11 prowadzonej przez Komornika sądowego przy Sądzie Rejonowym w Giżycku A. K., ostrzeżenie o wszczęciu egzekucji z nieruchomości z wniosku wierzyciela G.& (...) sp. z o.o., na podstawie tytułu wykonawczego – bliżej opisanego nakazu zapłaty z 5 stycznia 2011 r., zaopatrzonego w klauzulę wykonalności z dnia 7 marca 2011 r. Przy akcie notarialnym przedłożono m.in. zaświadczenie komornika z 9 czerwca 2011 r. w sprawie KM 337/11, z którego wynikało, że komornik nie prowadzi egzekucji z nieruchomości KW (...). Natomiast w dziale IV księgi wieczystej wpisana była hipoteka kaucyjna (w aktualnym stanie prawnym umowna) do wysokości 735.502,98 zł na rzecz (...) Bank SA we W., płatna do dnia 20 lipca 2036 r., wpisana na zabezpieczenie spłaty kredytu hipotecznego w wysokości 367.751,49 zł przeznaczonego na budowę domu jednorodzinnego, oprocentowanego, płatnego w ratach miesięcznych. Do aktu przedłożono dwa pisma (...) Bank SA we W. z dnia 21 maja 2011 r., z których wynikało, że na dzień 6 czerwca 2011 r. kwota kredytu do spłaty wynosi 349.082,22 zł, a odsetek naliczonych do tego dnia – 225,99 zł, nadto, że oświadczenie o wygaśnięciu wierzytelności stanowiące podstawę do zniesienia zabezpieczeń z tytułu powyższego kredytu zostanie wysłane do kredytobiorcy w ciągu 14 dni od daty całkowitej spłaty kredytu, jak również, że środki uzyskane z tytułu sprzedaży nieruchomości zostaną przelane przez nabywcę bezpośrednio na bliżej określone konto spłaty kredytu (§ 2 lit. d). Sprzedaż nieruchomości na rzecz pozwanego nastąpiła za cenę 457.000 zł (§ 3), przy czym strony umowy oświadczyły, że nabywca zapłacił przed aktem na rzecz sprzedających kwotę 97.000 zł, zaś resztę ceny w kwocie 360.000 zł zobowiązał się zapłacić na rzecz sprzedających w terminie 4 miesięcy, z uzyskanego kredytu (§ 4) oraz stosownie do art. 777 § 1 pkt 4 k.p.c. poddał się egzekucji. Sprzedający zobowiązali się wydać przedmiot sprzedaży kupującemu z chwilą zapłaty przez niego na ich rzecz reszty ceny (§5). Jest bezsporne, że powódka nie otrzymała po sprzedaży przez dłużnika nieruchomości żadnej kwoty na poczet swojej należności, jak też, że kwota 97.000 zł lub jej ekwiwalent nie pozostają w majątku dłużnika.


Jest także okolicznością bezsporną, że nieruchomość objęta aktem notarialnym stanowiła majątek dłużnika i jego małżonki na zasadzie wspólności ustawowej małżeńskiej oraz, że w dacie zawierania umowy sprzedaży kredyt zabezpieczony hipoteką był spłacany na bieżąco. Z zeznań tak pozwanego, jak i dłużnika wynika, że pozostała do zapłaty część ceny w kwocie 360.000 zł nie została przez pozwanego dotychczas uiszczona. Pozwany nie uzyskał kredytu na ten cel. Nie spłacił kredytu zabezpieczonego hipoteką na nabytej nieruchomości, spłaca natomiast jego raty. Pozwany ma obecnie 55 lat, mieszka sam we wsi S. i prowadzi gospodarstwo rolne o areale ok. 1.000 ha, zatrudnia pracowników. Dłużnik i jego małżonka zamieszkują nadal na nieruchomości we wsi T., nie uiszczają na rzecz pozwanego z tego tytułu czynszu, pokrywają koszty utrzymania nieruchomości, dbają o porządek na nieruchomości, wykonują prace pielęgnacyjne.


Oczywiście niezasadne są zarzuty naruszenia przepisów Kodeksu postępowania cywilnego – art. 229 k.p.c., 278 § 1 k.p.c., 231 k.p.c., 244 k.p.c., 227 k.p.c. w zw. z art. 217 § 2 k.p.c., 230 k.p.c. i art. 232 zd. 2 k.p.c.. Cena nieruchomości wynikała z aktu notarialnego z dnia 10 czerwca 2011 r. i brak jest jakichkolwiek podstaw do wnioskowania, że Sąd Okręgowy przyjął, iż nie była ona ekwiwalentna. Brak jest także jakichkolwiek podstaw do oceny, że nie odpowiadała ona wówczas rynkowej wartości nieruchomości, bądź też, że obecnie wartość nieruchomości jest niższa, niż w dacie zaskarżonej czynności. W odpowiedzi na pozew pozwany stanowczo twierdził, że cena nieruchomości była ceną ekwiwalentną, odpowiadającą wartości nieruchomości, wyrażając ocenę, że „na dzień dzisiejszy” jest „ceną znacznie wyższą od ceny rynkowej”. W takich okolicznościach zgłosił wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego ds. wyceny nieruchomości „na okoliczność ustalenia wartości przedmiotowej nieruchomości”. Wniosek ten na rozprawie w dniu 9 maja 2013 r. cofnął, czemu strona powodowa nie oponowała. Brak jest jakichkolwiek podstaw do uznania, że dowód taki Sąd powinien był w takiej sytuacji przeprowadzić z urzędu. W szczególności podstawy takiej nie mogą stanowić zeznania dłużnika, który wyraził swoją opinię o aktualnej wartości nieruchomości podając, że „trudno powiedzieć” jaka ona jest, „może 400.000 zł, może mniej”, ani zeznania pozwanego, który stwierdził, że ceny nieruchomości spadają, więc „ma mieszane uczucia”, „nie sądzi, by teraz dostał większą kwotę”. Te oceny zeznających, zainteresowanych wynikiem sprawy, nie były poparte żadnymi uzasadnionymi podstawami, nie zostały nawet sformułowane z pełnym przekonaniem.


Przechodząc do oceny prawnej należy wskazać, że kwestionowanym od początku w tym procesie był związek zaskarżonej czynności ze stanem niewypłacalności dłużnika. Próbę podważenia istnienia takiego związku w zakresie przyjętym przez Sąd pierwszej instancji, podjął skarżący także w swojej apelacji. W doktrynie i orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że niewypłacalność dłużnika w rozumieniu art. 527 k.c. oznacza stan majątku dłużnika, w którym egzekucja prowadzona zgodnie z przepisami kodeksu postępowania cywilnego nie może przynieść zaspokojenia wierzytelności pieniężnej przysługującej przeciwko temu dłużnikowi. Niewypłacalność musi istnieć zarówno na datę wystąpienia ze skargą paulińską, jak i na datę orzekania przez Sąd o żądaniu wierzyciela uznania czynności prawnej dłużnika za bezskuteczną. Dowodem niewypłacalności dłużnika może, ale nie musi być nieskuteczność egzekucji prowadzona przeciwko dłużnikowi wykazana postanowieniem o jej umorzeniu. Dla przyjęcia niewypłacalności dłużnika wystarczające jest, że egzekucja okazała się nieskuteczna z jednej choćby części składowej majątku dłużnika, nie jest też konieczne wykazanie, że nastąpiło ogłoszenie upadłości dłużnika (patrz odp. M. P. – (...) wierzyciela w razie niewypłacalności dłużnika”, patrz też odp. orz SN z 18 września 1998 r., III CKN 612/97, OSNC 1999 nr 3 poz. 56).


Ciężar udowodnienia niewypłacalności bądź jej pogłębienia zgodnie z regułą art. 6 k.c. spoczywa na wierzycielu. Niewypłacalność może zostać wykazana wszelkimi dowodami np. wykazem majątku lub dowodami stwierdzającymi, iż dłużnik zaprzestał spłacania długów.


W niniejszym postępowaniu bezsprzecznie wierzyciel podołał swojemu obowiązkowi, wskazując na wyniki postępowania egzekucyjnego KM 632/11 oraz postępowania sygn. akt I Co 1379/11 o wyjawienie majątku dłużnika, w trakcie których nie ujawniono wartościowych składników majątku J. R.. Powódka powołała się także na wynik sprawy sygn. akt V GU 37/11 prowadzonej na skutek wniosku o ogłoszenie upadłości dłużnika, który został oddalony przez Sąd Rejonowy w Olsztynie z uwagi na to, że ujawniony majątek nie był wystarczający nawet na pokrycie kosztów tego postępowania. Zaprezentowane przez wierzyciela dowody, w tej części nie zostały skutecznie podważone przez skarżącego, który jedynie twierdził, iż zaskarżona czynność nie pogłębiła stanu niewypłacalności dłużnika bowiem już przed jej zawarciem, był on niewypłacalny, a nieruchomość objęta zaskarżoną czynnością i tak była niedostępna dla tego konkretnego wierzyciela.


Wskazać należy, że choć bezspornym jest, że nieruchomość położona we wsi T. w dacie przeniesienia jej własności na pozwanego, była obciążona hipoteką umowną (w poprzednim stanie prawnym – kaucyjną) do wysokości 735.502,98 zł i nadal jest nią obciążona, nie może budzić wątpliwości, że kwota hipoteki nie odzwierciedlała i nie jest nadal adekwatna do rzeczywistego zadłużenia dłużnika i należności banku zabezpieczonych hipoteką, gdyż na dzień 6 czerwca 2011 r. wynosiło ono 349.308,21 zł (§ 2 lit. d aktu notarialnego). Aktualnie, po upływie ponad dwóch lat spłacania rat kredytu, co wynika z zeznań dłużnika i pozwanego, jego wysokość niewątpliwie uległa dalszej redukcji. Przy braku uzasadnionych podstaw do przyjęcia jako rzeczywistej innej wartości nieruchomości, niż wynikająca z aktu notarialnego (457.000 zł), można zatem przyjąć bez ryzyka błędu, że w przypadku wszczęcia egzekucji z tej nieruchomości i po zaspokojeniu wierzyciela uprzywilejowanego, które to zaspokojenie, nie może przecież wykraczać poza rzeczywiste zadłużenie dłużnika, powódka miałaby możliwość przynajmniej częściowego (w granicach kwoty ok. 100.000 zł) zaspokojenia swojej wierzytelności. Jak wyżej już wskazano, nie ma żadnych uzasadnionych podstaw do przyjęcia, że w chwili orzekania wartość nieruchomości jest mniejsza, a rzeczywisty dług zabezpieczony hipoteką wyższy. W tych okolicznościach nieuprawnione (bo oparte o błędne założenie, że uprzywilejowany wierzyciel mógłby uzyskać z egzekucji więcej, niż wynosi jego rzeczywista wierzytelność) są twierdzenia pozwanego, że nieruchomość była i jest nadal dla powódki, jako wierzyciela nieosiągalna, że jej zbycie nastąpiło bez pokrzywdzenia powódki, a niewypłacalność dłużnika nie pozostaje z nim w związku. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwalał więc na ocenę, że w wyniku czynności prawnej z 10 czerwca 2011 r. doszło co najmniej do pogłębienia stanu niewypłacalności J. R. i, że działał on ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli. Sposób działania dłużnika, który pomimo wiedzy o istnieniu wymagalnych zobowiązań, w krótkim czasie, bo w ciągu kilku miesięcy wyzbył się wszystkich posiadanych nieruchomości, jednoznacznie świadczy o tym, że działał on ze świadomością pokrzywdzenia wierzyciela.


Sąd Apelacyjny podziela także ocenę Sądu pierwszej instancji, iż wskutek czynności prawnej dłużnika dokonanej z pokrzywdzeniem wierzycieli korzyść majątkową uzyskała osoba będąca w bliskim z nim stosunku. Pozwany, ponad wszelką wątpliwość jest powiązany z dłużnikiem więzami rodzinnymi. Obaj zamieszkują w sąsiednich miejscowościach. Wprawdzie stosunek pokrewieństwa nie musi oznaczać bliskiego stosunku pomiędzy dłużnikiem i jego kontrahentem (w rozumieniu art. 527 § 3 k.c.), nie mniej ocena okoliczności ujawnionych w niniejszym postępowaniu pozwala na przyjęcie z pełnym przekonaniem, że w tym konkretnym przypadku stosunek taki istniał. Ocena taka uzasadniona jest zarówno wystąpieniem określonych okoliczności w trakcie czynności prawnej (brak wskazania wiarygodnego motywu, jakim kierował się pozwany przy zakupie nieruchomości, w sytuacji, gdy bezsporne jest, że jego przejście na emeryturę i ewentualna sprzedaż dotychczasowego gospodarstwa jawią się jako odległa przyszłość; pozwany nie dysponował wystarczającymi środkami na zakup nieruchomości, ani nie miał zdolności kredytowej, nieruchomość w czasie transakcji nie mogła więc ani być lokatą kapitału, ani nie była potrzebna do zaspokajania potrzeb życiowych, sprzedający w umowie w sposób właściwy dla bliskich stosunków opartych na dużym zaufaniu do kontrahenta, zgodzili się przenieść własność pomimo braku możliwości uiszczenia przez pozwanego ustalonej ceny i zgodzili się na znaczne odroczenie terminu zapłaty części ceny w kwocie 360.000 zł, przedłożyli do aktu notarialnego nieaktualny, bo sprzed pół roku, odpis z księgi wieczystej, a kupujący oświadczył, że godzi się na zawarcie umowy bez załączenia aktualnego odpisu księgi wieczystej) i miały miejsce po jej dokonaniu (brak zapłaty reszty ceny w umówionym terminie i nieegzekwowanie zapłaty przez sprzedających; dłużnik i jego małżonka, pomimo upływu ponad 2 lat nadal korzystają z nieruchomości w dotychczasowym zakresie, jak właściciele, nie płacą czynszu ani nie ponoszą innych dodatkowych obciążeń, pozwany, mimo że mieszka w niedużej odległości, jak sam twierdzi, rzadko bywa na zakupionej nieruchomości, nie wykazuje nawet pełnej orientacji co do stanu nieruchomości, nie potrafi jednoznacznie określić ani powierzchni domu, ani wymienić pomieszczeń, nie orientuje się dokładnie co do zadłużenia kredytowego i terminu zakończenia okresu spłaty). Tego rodzaju okoliczności nie pozostawiają wątpliwości co do tego, że kontrahenci umowy obdarzali i nadal obdarzają siebie dużym zaufaniem, właściwym dla osób pozostających w bliskich stosunkach, pomimo iż składając zeznania w tej sprawie zapewniali o utrzymywaniu tylko przypadkowych kontaktów. Ogólnikowość ich zeznań i występujące w nich nieścisłości nie pozwalają na przyjęcie, że mogą one stanowić rzetelne źródło wiedzy o faktach istotnych dla rozstrzygnięcia tj. w zakresie łączących ich stosunków i dowodzić, że pomimo stosunkowo bliskiego pokrewieństwa nie pozostawali w bliskim stosunku. Trudno też ocenić jako prawdziwe i wiarygodne zapewnienia dłużnika, że ani on, ani jego żona nie ujawniali przed pozwanym swoich problemów finansowych, jak i zaprzeczenia samego pozwanego, że taką wiedzę posiadał. Słusznie zatem Sąd Okręgowy nie dał im wiary w tym zakresie.


W tych okolicznościach Sąd Apelacyjny uznał za prawidłową ocenę Sadu pierwszej instancji, że zostały spełnione przesłanki skargi pauliańskiej z art. 527 § 1 k.c. oraz, że pozwany nie obalił domniemania z art. 527 § 3 k.c. i nie wykazał, że nie miał świadomości dokonania przez dłużnika kwestionowanej czynności z pokrzywdzeniem wierzycieli.


Należy przy tym wskazać, że wprowadzone na mocy art. 527 § 3 k.c. domniemanie prawne stanowi istotne ułatwienie dowodowe dla powoda. Nie da się go odczytać inaczej, jak tylko nakazanie przez ustawodawcę przyjęcia bez konieczności dowodzenia tego przez wierzyciela, że osoba trzecia pozostająca w bliskim stosunku z dłużnikiem wiedziała o istnieniu długu oraz konsekwencjach dokonywanej czynności dla możliwości zaspokojenia się przez wierzyciela (art. 527 § 2 k.c.). W celu obalenia tego domniemania nie byłoby nawet wystarczające wykazanie przez pozwanego (nie podjął on jednak nawet takiej próby), że w okolicznościach konkretnej sprawy dochował należytej staranności wymaganej od osoby trzeciej na podstawie art. 527 § 1 k.c., a więc podjął działania w celu ustalenia stanu faktycznego na podstawie dokumentów czy zaświadczeń. Konieczne jest wykazanie takich okoliczności faktycznych, na podstawie których można przyjąć, że istotnie nie wiedział o rzeczywistym zadłużeniu dłużnika i skutkach wynikających dla wierzyciela z dokonania kwestionowanej czynności prawnej. Wniosek ten uzasadnia szczególny charakter stosunków łączących osobę trzecią z dłużnikiem, których istota polega na bliskiej więzi osobistej między nimi. Wiąże się z tym z reguły możliwość pozyskania przez tę osobę szerszej wiedzy na temat sytuacji życiowej dłużnika, w tym jego stanu majątkowego, niż przez osobę obcą dłużnikowi, która okazjonalnie dokonała z nim czynności prawnej.


W tych okolicznościach do rozważenia pozostaje, czy w sytuacji, gdy dłużnikiem powodowej spółki był tylko jeden z małżonków dokonujących przeniesienia własności nieruchomości stanowiącej wspólność małżeńską na rzecz pozwanego, czynność prawną można było uznać za bezskuteczną i w jakim zakresie.


Przed nowelizacją prawa małżeńskiego majątkowego w 2004 r., utrwalone było stanowisko, iż powództwo przewidziane w art. 527 k.c. jest dopuszczalne także wtedy, gdy dłużnikiem jest tylko jeden z małżonków, a przedmiot zaskarżonej czynności wchodził do majątku wspólnego dłużnika i jego małżonka (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 czerwca 2003 r., IV CKN 204/01, OSNC 2004/9/138). Na tle aktualnego stanu prawnego problem ten został rozstrzygnięty w uchwałach z dnia 12 maja 2011 r., III CZP 15/11 i III CZP 19/11 (OSNC 2012/1/1 i OSNC 2011/12/132), w których Sąd Najwyższy stwierdził, że wierzyciel, którego dłużnikiem jest jeden z małżonków, może żądać na podstawie art. 527 § 1 k.c. uznania za bezskuteczną czynności prawnej dokonanej przez obojga małżonków i dotyczącej ich majątku wspólnego, także wówczas, gdy małżonek dłużnika nie wyraził zgody na zaciągnięcie zobowiązania w myśl art. 41 § 1 k.r.o. W motywach uchwał wskazał, iż również po nowelizacji art. 41 § 1 k.r.o., zgodnie, z którym małżonek dłużnika nieudzielający zgody na zaciągnięcie określonego zobowiązania, nie odpowiada w zasadzie za to zobowiązanie nawet majątkiem wspólnym (poza pewnymi wyjątkami), należy przyjąć dopuszczalność zaskarżenia przez wierzyciela skargą pauliańską czynności prawnej dokonanej przez oboje małżonków na rzecz osoby trzeciej, gdy jej przedmiot wchodził do ich majątku wspólnego i nastąpiły wszystkie przesłanki skargi (art. 527 k.c.). Sąd Najwyższy powołał się na ochronny cel skargi pauliańskiej, który przemawia za tym, aby dopuścić tę skargę także wówczas, gdy nielojalne wobec wierzyciela rozporządzenie majątkowe podejmowane było nie tylko przez małżonków mających status dłużników w rozumieniu art. 527 k.c., ale przynajmniej z udziałem jednego takiego dłużnika. Podzielając ten pogląd w całości, Sąd Apelacyjny przyjął, że na obecnym etapie postępowania, istniały podstawy do uznania całej czynności prawnej za bezskuteczną wobec wierzyciela.


Uwzględniając powyższe, apelacja pozwanego nie była zasadna i na podstawie art. 385 k.p.c. podlegała oddaleniu.


Sąd Apelacyjny działając z urzędu dokonał jedynie korekty zaskarżonego orzeczenia nadając mu prawidłowe brzmienie (art. 350 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.). Podyktowane to było koniecznością wskazania w sentencji wyroku ochronie jakiej konkretnie wierzytelności ma służyć rozstrzygnięcie sądu. Z uzasadnienia pozwu wynikało jednoznacznie, że powódka wytoczyła powództwo celem ochrony przysługujących jej wobec J. R. wierzytelności wynikających z nakazów zapłaty wydanych przez Sąd Rejonowy w Olsztynie w sprawie V GNc 2368/11 w kwocie 97.762,25 zł wraz z odsetkami i kosztami procesu i w sprawie V GNc 1319/11 w kwocie 54.432 zł wraz z odsetkami i kosztami procesu.


O kosztach postępowania apelacyjnego postanowiono zgodnie z art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 zd. 1 k.p.c. i w zw. z § 6 pkt 6 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. 2013 r., poz. 490).

Wyszukiwarka