Wyrok SA we Wrocławiu z 24 czerwca 2015 r. w sprawie o odszkodowanie za niesłuszne skazanie.

Teza W sytuacji, gdy wnioskodawca nie rozliczał się ze Skarbem Państwa z należnych podatków, ukrywając swoje rzeczywiste dochody, co stanowi naruszenie porządku prawnego, to z takiego stanu rzeczy nie może później skutecznie wywodzić korzystnych dla siebie skutków prawnych w postępowaniu o dochodzone od tegoż Skarbu Państwa odszkodowanie z tytułu utraconych dochodów, których nie wykazywał w sposób prawem przewidziany.
Data orzeczenia 24 czerwca 2015
Data uprawomocnienia 24 czerwca 2015
Sąd Sąd Apelacyjny we Wrocławiu II Wydział Karny
Przewodniczący Robert Wróblewski
Tagi Odszkodowanie za niesłuszne skazanie tymczasowe aresztowanie lub zatrzymanie
Podstawa Prawna 552kpk

Rozstrzygnięcie
Sąd

Sygnatura akt II AKa 141/15


WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 czerwca 2015 r.


Sąd Apelacyjny we Wrocławiu II Wydział Karny w składzie:


Przewodniczący: SSA Robert Wróblewski


Sędziowie: SSA Wiesław Pędziwiatr (spr.)


SSO del. do SA Piotr Kaczmarek


Protokolant: Iwona Łaptus


przy udziale prokuratora Prokuratury Apelacyjnej Beaty Lorenc-Kociubińskiej


po rozpoznaniu w dniu 24 czerwca 2015 r.


sprawy R. K. (1)


o odszkodowanie i zadośćuczynienie za niewątpliwie niesłuszne tymczasowe aresztowanie


na skutek apelacji wniesionej przez wnioskodawcę


od wyroku Sądu Okręgowego we Wrocławiu


z dnia 18 marca 2015 r. sygn. akt III Ko 340/14


I.  zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;


II.  stwierdza, że wydatki związane z postępowaniem odwoławczym ponosi Skarb Państwa.


UZASADNIENIE


Wyrokiem z 18 marca 2015 roku Sąd Okręgowy we Wrocławiu zasądził od Skarbu Państwa na rzecz R. K. (2) 3.127 złotych tytułem odszkodowania oraz 3.000 złotych tytułem zadośćuczynienia za niewątpliwie niesłuszne tymczasowe aresztowanie w sprawie XII K 450/09 Sądu Rejonowego dla Wrocławia Fabrycznej, łącznie 6.127 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od uprawomocnienia się wyroku. Oddalił natomiast, na podstawie art. 552 § 4 k.p.k., wniosek R. K. (1), o zasądzenie na jego dalej idące żądania.


W uzasadnieniu tego rozstrzygnięcia Sąd I instancji wskazał, że w odniesieniu do wnioskodawcy, jego aresztowanie w okresie od 29 stycznia 2014 roku (data zatrzymania w Norwegii) do 20 marca 2014 roku (data uchylenia postanowienia o zarządzeniu wykonania kary pozbawienia wolności) na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania było zasadne i zgodne z prawem. Natomiast stwierdził, że jego pozbawienie wolności po 20 marca 2014 do chwili jego zwolnienia 26 marca 2014 roku nie znajdowało podstaw prawnych i winno być ocenione, jako niewątpliwie niesłuszne.


Wyrok ten, w zakresie pkt. II części rozstrzygającej został zaskarżony apelacją pełnomocnika wnioskodawcy, który zarzucił:


I. naruszenie prawa materialnego, a to mianowicie art. 552 § 4 k.p.k. w zw. z art. 552 § 1 k.p.k., poprzez:


1. zasądzenie odszkodowania i zadośćuczynienia na podstawie wymienionego przepisu tylko za część okresu bezzasadnego pozbawienia wolności wnioskodawcy;


2. uznanie, że kwota 3.000 zł stanowi odpowiednią kwotę tytułem zadośćuczynienia za doznaną przez wnioskodawcę krzywdę w związku z bezzasadnym pozbawieniem go wolności w postępowaniu karnym;


3. uznanie, że kwota 3.127 zł stanowi pełne odszkodowanie za straty (szkodę) poniesione przez wnioskodawcę w związku z bezzasadnym pozbawieniem go wolności w postępowaniu karnym.


II. naruszenie prawa materialnego, a to mianowicie art. 75 § 2 k.k., wobec przyjęcia przez sąd a quo, że zarządzenie wykonania kary innej, aniżeli została faktycznie wymierzona wcześniej sprawcy i której wykonanie zostało warunkowo zawieszone, nie stanowi naruszenia podstawowych, konstytucyjnych i konwencyjnych praw i wolności obywatelskich, ale jedynie cyt. „oczywistą omyłkę pisarską”, co w konsekwencji doprowadziło także do tego, że Sąd I instancji nie ustalił występowania związku skutkowego pomiędzy zarządzeniem wykonania takiej, niewymierzonej kary a krzywdą i szkodę majątkową, które wystąpiły po stronie R. K..


Podnosząc powyższe zarzuty pełnomocnik wnioskodawcy wniósł o:


1. zmianę zaskarżonego wyroku, poprzez zasądzenie od Skarbu Państwa na rzecz wnioskodawcy dodatkowo kwoty 93.873 złotych, ponad dotychczas zasądzoną kwotę 6.127 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wyrokowania do dnia zapłaty, na które to kwoty będzie składać się 17.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz 73.873 zł tytułem odszkodowania.


2. zasądzenie na rzecz wnioskodawcy kosztów postępowania, w tym kosztów reprezentacji przez pełnomocnika wg norm przepisanych.


Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.


Apelacja pełnomocnika wnioskodawcy nie zasługuje na uwzględnienie.


Żaden z zarzutów postawionych zaskarżonemu orzeczeniu oraz ich uzasadnienie nie przekonały o nietrafności rozstrzygnięcia Sądu I instancji. Skarżący nie kwestionuje żadnego z ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd Okręgowy we Wrocławiu i ta okoliczność ma podstawowe znaczenie dla wyniku badania prawidłowości wydanego orzeczenia.


Apelujący inaczej natomiast od Sądu I instancji ocenia poszczególne okoliczności.


Nie sposób podzielić zarzutu oznaczonego jako II. W żadnym razie nie może być wątpliwości co do tego, że wobec skazanego R. K. (1) zapadło postanowienie o zarządzeniu wykonania kary orzeczonej wyrokiem Sądu Rejonowego dla Wrocławia Fabrycznej w sprawie XII K 450/09. W tym wyroku wymierzono skazanemu jedną karę i była to kara 1 roku pozbawienia wolności, której wykonanie warunkowo zawieszono na okres próby. Orzeczeniem tym zobowiązano skazanego także do naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem, jakie mu przypisano poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego określonej kwoty w terminie 6 miesięcy od uprawomocnienia się wyroku. Wyrok uprawomocnił się 22 października 2009 roku, tym samym termin wykonania nałożonego przez Sąd zobowiązania upływał 22 kwietnia 2010 roku. W tym terminie skazany zobowiązania nałożonego przez Sąd nie wykonał. Podstawą zarządzenia wykonania kary pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem w sprawie XII K 450/09 było niewykonanie przez skazanego nałożonego obowiązku. Treść postanowienia w tym zakresie jest jednoznaczna. Nie ma także żadnych wątpliwości co do tego, że zarządzenie wykonania kary pozbawienia wolności warunkowo zawieszonej dotyczyło sprawy XII 450/09, odnosiło się do wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia Fabrycznej, który zapadł 14 października 2009 roku i zarządzono wykonanie kary 1 roku pozbawienia wolności wymierzonej tym orzeczeniem R. K. (1). Wielość charakterystycznych cech związanych z postanowieniem o zarządzeniu wykonania orzeczonej kary pozwala bez cienia wątpliwości uznać, że odnosiło się ono do rozstrzygnięcia w sprawie XII 450/09 z 14 października 2009 roku, a nie jakiegoś innego, które nie dotyczyło R. K. (1). Użycie w tym postanowieniu określenia o zarządzeniu wykonania kary łącznej nie zmienia faktu, że określono w sposób odpowiadający rozstrzygnięciu w sprawie XII 450/09 o wysokości wymierzonej kary pozbawienia wolności, wskazano datę wydania tego orzeczenia i jego sygnaturę oraz osobę, której dotyczyło, a także Sąd, który wdał to orzeczenie. Trafnie Sąd I instancji uznał, że zapis w postanowieniu z 16 czerwca 2010 roku o zarządzeniu wykonania kary warunkowo zawieszonej zawierający sformułowanie o zarządzeniu do wykonania kary łącznej 1 roku pozbawienia wolności jest oczywistą omyłką pisarską. Nie może być w tych okolicznościach mowy, jak ujmuje to pełnomocnik wnioskodawcy, o naruszeniu art. 75 § 2 k.k., bo zarządzono wykonanie innej nieorzeczonej wobec skazanego kary pozbawienia wolności. Skoro w orzeczeniu tym wskazano w sposób zgodny z wyrokiem z 14 października 2009 roku w sprawie XII K 450/09 zarówno rodzaj wymierzonej skazanemu kary jak i jej wymiar to nie może być wątpliwości w tym zakresie i niesłuszne jest twierdzenie o zarządzeniu wykonania innej niewymierzonej skazanemu kary.


Zarzut postawiony w pkt. II. apelacji okazał się nieskuteczny.


Podobnie oceniono ten sformułowany w pkt. I. W jego podpunkcie oznaczonym jako 1. apelujący stwierdza, że bezzasadnie ograniczono okres bezpodstawnego pozbawienia wolności R. K. (1) objęty odszkodowaniem i zadośćuczynieniem.


Z takim stwierdzeniem nie sposób się zgodzić. Sąd I instancji w sposób bardzo precyzyjny wykazał, dlaczego uznał, że co do zasady pozbawienie wolności skazanego w ramach procedury wykonania Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) było prawnie dopuszczalne a faktycznie konieczne. Argumentacja, jaką przytoczono w wywodach Sądu I instancji jest jasna i przekonująca. W żadnym miejscu nie podważyły jej rozważania prowadzone w apelacji wnioskodawcy. Nie jest możliwe zaakceptowanie twierdzeń skarżącego, że organy wymiaru sprawiedliwości obciążone zostały obowiązkiem ustalenia miejsca pobytu skazanego i niedopełnienie tego obowiązku powoduje, że wysyłanie określonych pism na nieaktualne adresy doprowadziło do niezasadnego wydania ENA i przerzucenia na skazanego odpowiedzialności za wydanie tego orzeczenia oraz pozbawienia go wolności.


Apelujący wykazuje, że możliwe było łatwe ustalenie adresu pobytu skazanego i dopełnienie powinności zawiadomienia go o podjętych czynnościach. Nie można zgodzić się z takim rozumowaniem, choćby dlatego, że nie znajduje ono żadnego wsparcia ustawowego. Sąd zobowiązany jest działać w ramach określonych ustawowo granicach. W żadnym miejscu k.k.w. i k.p.k. nie istnieje przepis zobowiązujący Sąd do czynienia poszukiwań miejsca pobytu skazanego. Jest natomiast przepis określający jednoznacznie powinności skazanego. Na mocy art. 2 § 2 k.k.w. w zw. z art. 75 § 1 k.p.k. skazany ma obowiązek stawić się na każde wezwanie w toku postępowania karnego oraz zawiadomić organ prowadzący postępowanie o każdej zmianie miejsca swego zamieszkania albo pobytu (podkreślenie Sądu Apelacyjnego). Kwestia ta jest także regulowana w kolejnych przepisach k.p.k. Treść art. 133 k.p.k. normuje sytuację, gdy adresatowi pisma podającemu swój adres pobytu nie doręczono osobiście przesyłki. Pozostawia się ją wówczas w odpowiedniej placówce a odbiorcy pozostawia się zawiadomienie gdzie przesyłka jest do umieszczona i będzie przez 7 dni oczekiwać na jej odebranie. Czynność taką należy powtórzyć jeden raz. Norma art. 138 k.p.k. reguluje kwestie doręczeń pism stronie pozostającej za granicą. Jest ona zobowiązana podać adres dla doręczeń w kraju, a jeśli tego nie uczyni pismo wysłane pod ostatni znany adres w kraju uznaje się za doręczone i załącza je do akt sprawy. Skutkiem nie podania nowego adresu, zmiany miejsca zamieszkania lub pobytu i nie przebywania pod wskazanym adresem jest uznanie wysłanego pisma pod znany adres za doręczone (art. 139 § 1 k.p.k.) chyba, że wysyłane jest pierwsze pismo po prawomocnym uniewinnieniu oskarżonego (§ 2 art. 139 k.p.k.). Ta ostatnia zasada, co oczywiste, nie dotyczy R. K. (1). O wszystkich tych zobowiązaniach, ale i swoich uprawnieniach skazany został pouczony i doręczono mu na piśmie pouczenie o obowiązkach i uprawnieniach, co swym własnoręcznym podpisem potwierdził (k. 276, t. II akt XII K 450/09).


Jeśli zatem skazany mający wiedzę o swych obowiązkach oraz taką możliwość, nie zawiadomił Sądu o zmianie swego miejsca zamieszkania, choć obowiązek taki go obciążał, to w żaden sposób nie jest dopuszczalne uznanie, że to na sądzie ciążyła powinność podjęcia określonych poszukiwań, aby zawiadomić skazanego o podejmowanych czynnościach. To nie Sąd ma dbać o interesy skazanego, lecz winien to czynić on sam mając świadomość zadań, jakie go obciążają i możliwość dopełnienia tych obowiązków. Skoro skazany zignorował te obowiązki nie może teraz oczekiwać, że ich lekceważenie zwolni go od skutków takiej postawy.


Skazany mający możliwość zawiadomienia organu procesowego o zmianie miejsca pobytu, który powinności tej nie dochowa, nie może skutecznie powoływać się na naruszenie jego prawa do obrony i nie zawiadomienie go o terminie posiedzenia Sądu, w czasie którego rozstrzygnięto o konieczności odbycia przez niego kary pozbawienia wolności, której wykonanie uprzednio warunkowo zawieszono. Wszystkie skutki takiego postąpienia skazanego obciążają jego samego i to on ponosi odpowiedzialność za swoje świadome postępowanie.


Wywody apelacji przerzucające na organy państwa następstwa niefrasobliwości skazanego i lekceważenia jego obowiązków nie tylko nie znajdują potwierdzenia faktycznego, ale pozostają w sprzeczności z czynnościami prawnie dopuszczalnym regulowanymi przez k.p.k. i dochowanymi przez Sąd zarządzający wykonanie kary pozbawienia wolności wobec skazanego. To nie Sąd miał szukać skazanego, lecz skazany był zobowiązany w swoim dobrze pojętym interesie zawiadamiać Sąd o każdej zmianie swego miejsca pobytu. Nie czyniąc tego narażał się na skutki ustawowo uregulowane, które w odniesieniu do niego nastąpiły.


Sprzecznie z ustaleniami faktycznymi w sprawie apelujący podnosi także, że powodem podjęcia poszukiwań skazanego i wydania listu gończego a finalnie ENA oraz osadzenia skazanego w areszcie w Norwegii była niemożność doręczenia skazanemu postanowienia o zarządzeniu wykonania kary. W istocie zaś powodem jego poszukiwań i aresztowania w Norwegii było niestawiennictwo do odbycia kary pozbawienia wolności, która została prawomocnie zarządzona do wykonania. Zapis wywodów apelacji zawiera sugestię, iż osadzenie skazanego nastąpiło w oparciu o nieprawomocne (bo niedoręczone skazanemu) postanowienie o zarządzeniu wykonania kary pozbawienia wolności, która wymierzona została w takiej postaci wyrokiem w sprawie XII K 450/09.


Powodem zarządzenia wykonania kary warunkowo zawieszonej orzeczonej opisanym wyżej wyrokiem z 14 października 2009 roku było niewykonanie obowiązku naprawienia szkody, tym orzeczeniem określonym. Zestawienie dat wskazuje, że powinność taka winna być wykonana przez skazanego do 22 kwietnia 2010 roku i fakty w sprawie tej ustalone wykazują, że skazany obowiązku tego w tym terminie nie wykonał, a zatem podstawa, i faktyczna i prawna, zarządzenia o wykonaniu kary pozbawienia wolności warunkowo zawieszonej została spełniona. Ergo rozstrzygnięcie takie wolne jest od uchybień i stało się po uprawomocnieniu dopuszczalną i skuteczną podstawą nie tylko poszukiwań skazanego (w tymi i ENA) i osadzenia go w jednostce penitencjarnej, ale także jego aresztowania w ramach procedury ENA. Dopóki funkcjonowało postanowienie o zarządzeniu wykonania warunkowo zawieszonej kary pozbawienia wolności osadzenie skazanego w jednostce penitencjarnej było nie tylko dopuszczalne, ale i zgodne z prawem.


Ogląd czynności podejmowanych w tej sprawie dowodzi, że przed datą 20 września 2013 roku (data zapłaty całości zobowiązania o naprawieniu szkody) podjęto wszystkie istotne dla prawidłowego wykonania wyroku z 14 października 2009 roku czynności. Z powodu zignorowania obowiązku wynikającego z tego wyroku, 16 czerwca 2010 roku zarządzono wykonanie warunkowo zawieszonej kary pozbawienia wolności, 22 września 2010 roku zarządzono poszukiwania skazanego, 7 czerwca 2011 roku zawieszono postępowanie wykonawcze i wydano list gończy, a 30 października 2012 roku wydano ENA. Dopiero 13 maja 2013 roku skazany skontaktował się telefonicznie z Sądem i po tej dacie oraz wszystkich wyżej wskazanych czynnościach, bo 20 września 2013 roku uregulował całość zobowiązania. Uczynił to zatem 3 lata i 5 miesięcy po upływie terminu w którym miał zobowiązanie to wykonać. I mimo tego nawet wówczas nie zawiadomił Sądu o dokonaniu tego obowiązku.


Nie znajduje wsparcia w materiale dowodowym oraz przedstawienie na osi czasu czynności dokonywanych w tej sprawie twierdzenie apelującego, że skazany nie dopełnił swych obowiązków o zawiadomieniu o zmianie miejsca pobytu, bo przebywał na leczeniu, a zatem nie mógł znać terminu wyznaczonego posiedzenia w sprawie zarządzenia wykonania kary i treści wydanego rozstrzygnięcia i „ (…) obarczanie go winą za te incydenty nie jawi się jako właściwe.” (cytat z apelacji s. 4). Jeszcze raz należy przypomnieć, że postanowienie o zarządzeniu wykonania kary pozbawienia wolności zapadło 16 czerwca 2010 roku. Tymczasem skazany na terapii przeciwalkoholowej przebywał od 15 stycznia 2012 roku do 10 marca 2012 roku. Ten rejestr zachowań dowodzi, że chybiony, bo sprzeczny z przebiegiem zdarzeń jest argument, że okres leczenia wykluczał możliwość wypełniania przez skazanego powinności o zawiadomieniu Sądu o zmianie miejsca pobytu. Skazany nie odbierał zawiadomień nie w trakcie, gdy przebywał na terapii, ale niemalże dwa lata wcześniej niż na nią trafił. W czasie, gdy był na terapii nie podjęto żadnych czynności w jego sprawie. Był on już wtedy poszukiwany na skutek zarządzenia 22 września 2009 roku poszukiwań, a potem podejmowano dalsze działania (list gończy, ENA). W żaden sposób pobyt na leczeniu nie tłumaczy skazanego i nie może być usprawiedliwieniem dla jego lekceważącego traktowania obowiązków ustawowych i wyroku Sądu.


Zestawienie tych faktów prowadzi do wniosku o niezasadności zarzutu o spełnieniu przez skazanego zobowiązań i niesłuszności zarządzenia wykonania kary pozbawienia wolności oraz finalnie zatrzymaniu i aresztowaniu skazanego w ramach procedury ENA.


W żadnym razie nie można uznać słuszności zarzutu, iż zasądzone odszkodowanie oraz zadośćuczynienie są nieodpowiednie (za niskie). Sąd Okręgowy przedstawił swój tok rozumowania oraz wyliczenia, jakie przeprowadził i należy zaakceptować jego wywody. Prawidłowo ustalił ilość dni niesłusznego pozbawienia wolności oraz trafnie wskazał, jako podstawę wyliczenia należnego odszkodowania wysokość dochodów, jakie uzyskałby skazany w tym czasie gdyby nie został aresztowany i pracował na zajmowanym uprzednio stanowisku. Utrata pracy nastąpiła na skutek słusznego, zgodnego z prawem zastosowania procedury wykonania ENA, a tylko okres 7 dni pomiędzy datą wydania postanowienia o uchyleniu postanowienia o zarządzeniu wykonania kary i datą zwolnienia jest niezasadnym pozbawieniem wolności. Pierwsza część okresu pozbawienia wolności powodująca utratę pracy w żadnym razie nie może być uznana za podstawę obciążenia Skarbu Państwa odszkodowaniem, a zatem także i skutki w postaci utraconych korzyści, jakich spodziewał się skazany licząc na dalsze zatrudnienie, nie mogą być rekompensowane należnościami odszkodowawczymi. Dopiero część kolejna pozbawienia wolności ma cechy niesłusznej izolacji, gdy skazany już pracę utracił, tym samym nie ma ona wpływu na utracone już uprzednio korzyści wynikające ze zwolnienia z pracy. Sąd Okręgowy prawidłowo wyliczył należne odszkodowanie.


Z uwagi na fakt, iż w sprawie sporządzona została tylko apelacja wnioskodawcy koniecznością w postępowaniu Sądu Apelacyjnego jest stwierdzenie, że zasądzone zadośćuczynienie musi być zaakceptowane. W żadnym razie nie jest trafny zarzut apelującego, że jest ono nieodpowiednie, bo za niskie. Jeśli uwzględnić, że skazany przebywał w warunkach nieprawnej izolacji przez 7 dni, to zasądzenie z tego tytułu 3.000 złotych z pewnością nie jest symboliczne. Jest wprost przeciwnie, jest to bardzo wysokie zadośćuczynienie w kontekście wskazań dolegliwości, jakie z tytułu pozbawienia wolności dotknęły skazanego. Na tle innych podobnych spraw Sąd Apelacyjny nie akceptuje stwierdzenia o zaniżonej wysokości zadośćuczynienia przyznanego wnioskodawcy.


Wobec tego, że roszczenia wnioskodawcy okazały się niezasadne w tej części, w której zostały oddalone, wyrok Sądu I instancji należało utrzymać w mocy.


O kosztach postępowania rozstrzygnięto na podstawie art. 554 § 2 k.p.k.


Wszystkie przytoczone wyżej rozważania doprowadziły do rozstrzygnięcia Sąd odwoławczy .

Wyszukiwarka