Wyrok SA we Wrocławiu z 18 kwietnia 2013 r. w sprawie o przestępstwo przeciwko życiu.

Teza Sąd Najwyższy wyraźnie stanął na stanowisku, że zniesienie czynności jednego z narządów parzystych (jąder, oczu, nerek, płuc, uszu) stanowi "inne ciężkie kalectwo", ponieważ każdy z nich jest ważnym dla życia narządem o samodzielnej wysoce wyspecjalizowanej czynności.
Data orzeczenia 18 kwietnia 2013
Data uprawomocnienia 18 kwietnia 2013
Sąd Sąd Apelacyjny we Wrocławiu II Wydział Karny
Przewodniczący Stanisław Rączkowski
Tagi Przestępstwo przeciwko życiu
Podstawa Prawna 156kk

Rozstrzygnięcie
Sąd

Sygn. akt II AKa 98/13


WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 kwietnia 2013 roku


Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w II Wydziale Karnym w składzie:


Przewodniczący:


SSA Stanisław Rączkowski


Sędziowie:


SA Tadeusz Kiełbowicz


SA Edward Stelmasik (spr.)


Protokolant:


Aldona Zięta


przy udziale Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej Teresy Łozińska - Fatygi


po rozpoznaniu w dniu 18 kwietnia 2013 roku


sprawy P. K. (1)


oskarżonego z art. 13 § 1 k.k. w związku z art. 148 § 2 pkt 1 i 3 k.k. i art. 156 § 1 pkt 2 k.k. przy zast. art. 11 J 2 k.k. i art. 178 a § 1 k.k.


z powodu apelacji wniesionej przez prokuratora, oskarżyciela posiłkowego oraz oskarżonego


od wyroku Sądu Okręgowego w Opolu


z dnia 20 listopada 2012 roku sygn. III K 45/12


I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok wobec oskarżonego P. K. (1);


II.  zwalnia oskarżonego P. K. (1) i oskarżyciela posiłkowego K. B. (1) od ponoszenia kosztów sądowych za drugą instancję i stwierdza, że koszty procesu związane z apelacją prokuratora ponosi Skarb Państwa.


UZASADNIENIE


Prokurator oskarżył P. K. (1) o to, że:


I.  w dniu 11 lipca 2011r. w P. przy ul. (...) woj. (...), działając umyślnie z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia K. B. (1), ze szczególnym okrucieństwem w postaci zadawania licznych uderzeń pięściami i łokciem po głowie z dużą siłą, co doprowadziło do upadku pokrzywdzonego na podłogę, zadając w dalszym ciągu kolejne uderzenia pięścią w głowę, kierując głownię trzymanego w ręce noża kuchennego w kierunku pokrzywdzonego, grożąc uszkodzeniem ciała uderzył leżącego K. B. (1) pięścią w żebra po stronie lewej, usiłował dokonać zabójstwa K. B. (1) poprzez oblanie leżącego na podłodze spirytusem i przy użyciu zapalniczki podpalił znajdującą się na pokrzywdzonym odzież, przy czym zamierzonego celu w postaci zgonu pokrzywdzonego nie osiągnął z uwagi na pomoc innej osoby, przy czym powyższe zostało dokonane z motywacji zasługującej na szczególne potępienie w celu odzyskania rzekomo skradzionych pieniędzy w kwocie 100,00 zł, w wyniku czego K. B. (1) doznał oparzeń II i III stopnia ponad 50 procent powierzchni ciała, co ostatecznie spowodowało ciężki uszczerbek na zdrowiu K. B. (1) w postaci choroby realnie zagrażającej życiu w myśl art. 156 § 1 pkt 2 kk., a także ciężkiej choroby długotrwałej w myśl art. 156 § 1 pkt 2 kk.


tj. o przestępstwo z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 148 § 2 pkt 1 i 3 kk i art. 156 § 1 pkt 2 k.k. przy zast. art. 11 § 2 kk


II.  w dniu 11 lipca 2011r. pomiędzy godziną 2.00, a 3.00 na trasie Ź. - P. woj. (...), prowadził w ruchu lądowym pojazd mechaniczny - samochód osobowy marki V. (...) o nr rej. (...), będąc w stanie nietrzeźwości, gdzie zawartość alkoholu w 1 dm 3 wydychanego powietrza prowadziła do stężenia przekraczającego wartość 0,25 mg,


tj. o przestępstwo z art. 178 a § 1 kk


III.  w dniu 11 lipca 2011r. pomiędzy godziną 6.00, a godziną 7.00 na trasie P.-Z. woj. (...), prowadził w ruchu lądowym pojazd mechaniczny - samochód osobowy marki V. (...) o nr rej. (...), będąc w stanie nietrzeźwości, gdzie zawartość alkoholu w 1 dm 3 wydychanego powietrza prowadziła do stężenia przekraczającego wartość 0,25 mg,


tj. o przestępstwo z art. 178 a § 1 kk


Sąd Okręgowy w Opolu wyrokiem z dnia 20.11.2012 r.


I. uznał osk. P. K. (1) za winnego:


1.  tego, że w czasie i w miejscu opisanym w p. I aktu oskarżenia, działając z zamiarem bezpośrednim spowodowania u K. B. (1) ciężkiego uszczerbku na zdrowiu zadawał rękoma uderzenia po głowie, w wyniku których ten upadł na ziemię, po czym zadawał mu rękoma kolejne uderzenia w głowę a także w żebra, kierując doń trzymany w ręce nóż kuchenny groził mu popełnieniem przestępstwa na jego szkodę, a następnie polał w/w spirytusem i przy użyciu zapalniczki podpalił znajdującą się na w/w odzież - doprowadzając swoim zachowaniem do spowodowania u K. B. (1) oparzeń II i III stopnia ponad 50% powierzchni ciała, które wymagały intensywnego leczenia w warunkach szpitalnych przez okres powyżej 6 miesięcy, a skutkiem w/w oparzeń pozostały rozległe, sztywne, pozaciągane blizny pooparzeniowe o trwałym charakterze, powodujące znaczne ograniczenie sprawności fizycznej, ograniczające ruchomość klatki piersiowej i stawów, których dalsze gojenie i zmiany w czasie mogą wymagać dalszych zabiegów operacyjnych, to jest spowodował u w/w istotne zeszpecenie oraz ciężkie kalectwo, to jest winnym czynu z art. 156 § 1 pkt 2 kk i za to na podstawie tego przepisu wymierzył mu karę 7 lat pozbawienia wolności, a na podstawie art. 46 § 1 kk orzekł od niego na rzecz pokrzywdzonego K. B. (1) zadośćuczynienia w kwocie 10.000 zł.


2.  czynów zarzuconych pkt II i III aktu oskarżenia i przy ustaleniu, że stanowią one ciąg przestępstw z art. 178 a § 1 kk w zw. z art. 91 § 1 kk na podstawie tych przepisów skazał go na rok pozbawienia wolności, a na podstawie art. 42 § 2 kk orzekł względem niego zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na 3 lata


II. na podstawie art. 85 , 86 § 1 kk i 91 § 1 kk wymierzył osk. P. K. (1) karę łączną 7 (siedmiu) lat pozbawienia wolności z zaliczeniem tymczasowego aresztowania od 11.07.2011 r. do 20.11.2012 r.


III. obciążył osk. P. K. kosztami sądowymi w tym opłatę 500 zł. (sygn. akt III K 45/12).


Wyrok ten został zaskarżony przez: prokuratora, oskarżyciela posiłkowego K. B. (1) i oskarżonego P. K..


Prokurator zarzucił zaskarżonemu wyrokowi (k. 858 i n. T.V) błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia mający wpływ na jego treść polegający na uznaniu, iż oskarżony nie działał w zamiarze pozbawienia życia K. B. (1), a w konsekwencji nie zastosował kwalifikacji prawnej z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 2 pkt. 1 i 3 art. 156 § 1 pkt. 2 przy zastosowaniu art. 11 § 2 k.k. skutkującym zmianą kwalifikacji prawnej czynu wobec P. K. (1) na art. 156 § 1 pkt. 2 k.k. podczas gdy analiza całokształtu materiału dowodowego przeprowadzona z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań płynących z doświadczenia życiowego prowadzi do przekonania wprost przeciwnego tj. tego, że P. K. (1) działał z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia pokrzywdzonego ze szczególnym okrucieństwem oraz z motywacji zasługującej na szczególne potępienie, o czym świadczą oblanie ciała pokrzywdzonego spirytusem w newralgiczne parte m.in. okolice klatki piersiowej i podpalenie mogące doprowadzić do nagłego zgonu, brak natychmiastowej reakcji przejawiającej się obojętnością, co do dalszego losu ofiary, brak pomocy w gaszeniu pokrzywdzonego i pozostawienie go samemu sobie, brak zgody na wezwanie pogotowia ratunkowego umożliwiającej udzielenie pewnej, fachowej i skutecznej pomocy ofierze, jak również poprzedzenie podpalenia zastraszeniem, groźbami i uświadomieniem ofierze, co do dalszego biegu wydarzeń poprzez zachowania konkludentne podczas, gdy zasady doświadczenia życiowego prowadzą do wniosku, iż gdyby tylko chciał postąpić z zamiarem bezpośrednim spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu winien podjąć zachowania odmienne.


Podnosząc powyższy zarzut wniósł prokurator o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Opolu do ponownego rozpoznania.


Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego K. B. (1) zarzucił zaskarżonemu wyrokowi (T.V k. 686 i n.):


1.  obrazę przepisów postępowania, mającą wpływ na treść orzeczenia tj. art. 7 kpk przez dowolną ocenę dowodów osobowych i rzeczowych, przeprowadzonych w toku postępowania, dokonaną w sposób sprzeczny z zasadami prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego;


2.  błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia, polegający na uznaniu, że P. K. (1) nie chciał pozbawić życia K. B. (1), ani nie przewidywał i nie godził się na spowodowanie takiego skutku, podczas gdy okoliczności przedmiotowe czynu oraz całokształt materiału dowodowego przemawiają jednoznacznie za przyjęciem istnienia u oskarżonego w czasie czynu zamiaru zabójstwa pokrzywdzonego.


Apelujący ten domaga się zmiany zaskarżonego wyroku przez przyjęcie, iż czyn oskarżonego stanowi zbrodnię z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 2 p. 1 i 3 k.k. i art. 156 § 1 p 2 k.k. i wymierzenie za to kary 25 lat pozbawienia wolności.


Obrońca osk. P. K. (1) zaskarżył wyrok w części dotyczącej czynu przypisanego temu oskarżonemu w p. I, zarzucając (T. V k. 873 i n.):


I.  naruszenie przepisów prawa procesowego, które miało istotny wpływ na treść orzeczenia,


- a to art. 7 kpk w zw. z art. 2 § 2 k.p.k. w zw. z art. 4 kpk w zw. z art. 410 kpk poprzez dokonanie dowolnej oceny


1) wyjaśnień P. K. (1) i odmówienie wiary tym wyjaśnieniom w części (nota bene nie sprecyzowanej przez Sąd I instancji w treści uzasadnienia), w sytuacji, gdy są one logiczne, spójne i korelują z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym,


2) zeznań świadka P. D. (1) złożonych w postępowaniu przygotowawczym i uznanie, że są one rzeczowe, logiczne i co do istoty konsekwentne, a następnie dokonanie na ich podstawie ustaleń faktycznych, podczas gdy są one niespójne, niejasne, sprzeczne wewnętrznie, przy jednoczesnym bezzasadnym odmówieniu wiary zeznaniom złożonym przez tego samego świadka w postępowaniu jurysdykcyjnym, w sytuacji, gdy świadek składał je w określonej sytuacji procesowej, tzn. będąc zatrzymanym przez policję w związku z podejrzeniem udziału w ciężkim uszkodzeniu ciała pokrzywdzonego,


- a to art. 5 § 2 kpk w zw. z art. 2 § 2 kpk w zw. z art. 4 kpk w zw. z art. 410 kpk poprzez:


1) naruszenie zakazu czynienia niekorzystnych domniemań w sytuacji, gdy stan dowodów nie pozwala na ustalenie faktów, przejawiających się w ustaleniu, iż oskarżony kilkakrotnie uderzył K.B. ręką w twarz i po głowie, robił to w odstępach kilkuminutowych, powodując jego upadek, że oskarżony przykucnął przy leżącym na podłodze K.B. i podpalił spirytus, którym wcześniej oblał K.B., a także że P. D. (1) nie był naocznym świadkiem podpalenia odzieży na K.B., a żaden inny dowód, poza wyjaśnieniami oskarżonego nie pozwala na czynienie odmiennych ustaleń,


- dowodowo nie wykazano, by pokrzywdzony załatwił potrzeby fizjologiczne, a jeżeli przyjąć, że taka okoliczność zaistniała, to nie ustalono czy nie była wywołana stanem upojenia alkoholowego pokrzywdzonego,


- opinia biegłego J. M. złożona na rozprawie przeczy tezie, że oskarżony kilkakrotnie w odstępach kilkuminutowych bił ręką po twarzy i głowie pokrzywdzonego, albowiem charakter stwierdzonych obrażeń oraz ich zakres pozwala na przyjęcie, iż ciosów nie było więcej niż 3 i zadawane były z relatywnie niewielką siłą, skoro nie stwierdzono u pokrzywdzonego żadnych złamań, a jedynie niewielkie stłuczenia,


- a to art. 410 kpk w zw. z art. 424 § 1 kpk poprzez wadliwe sporządzenie pisemnego uzasadnienia zaskarżonego wyroku w sposób uniemożliwiający prześledzenie i skontrolowanie wydanego w sprawie orzeczenia Sądu, a w szczególności poprzez


1) wyłączne opisane okoliczności sprawy w części faktycznej uzasadnienia wydanego w sprawie wyroku, a następnie zbiorcze („pakietowe”) wyliczenie dowodów, na których Sąd I instancji miał się oprzeć przy dokonywaniu rzeczonych ustaleń, nie wskazując przy tym, na jakich konkretnie dowodach oparł się przy dokonywaniu ustaleń w sprawie, a także którym dowodom dał wiarę i dlaczego oraz którym dowodom odmówił wiary,


2) całkowite zatarcie granic między częścią faktyczną, a prawną uzasadnienia wydanego w sprawie wyroku, co uniemożliwia prześledzenie sposobu rozumowania Sądu przy konstruowaniu orzeczenia w sprawie i jego kontrolę instancyjną,


3) sporządzenie uzasadnienia wyroku z pominięciem wskazania faktów jakie Sąd I Instancji uznał za nieudowodnione, na jakich w tej mierze oparł się dowodach i braku spójnego i logicznego uzasadnienia, dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych, a w szczególności braku spójnego i logicznego wyjaśnienia istotnych różnic w treści zeznań P. D. (1), które uległy istotnym zmianom w zależności od stadium prowadzonego postępowania, a które to zeznania stanowiły w istocie wyłączną podstawę ustalenia przez Sąd sprawstwa i winy oskarżonego;


II. błąd w ustaleniach faktycznych, będący następstwem uchybień procesowych, polegający na przyjęciu, że:


a)  oskarżony chciał wyrządzić pokrzywdzonemu poważną krzywdę, znaczną dolegliwość, działał z zamiarem bezpośrednim spowodowania u pokrzywdzonego ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, zadawał w/w rękoma uderzenia po głowie, w wyniku których upadł na podłogę,


b)  oskarżony wiedział, w dacie zdarzenia P. D. (1) sam będzie przebywał w mieszkaniu , albowiem jego matka wyjechała,


c)  oskarżony zapalił zapalniczkę przykucnął przy leżącym na podłodzie pokrzywdzonym i podpalił spirytus, którym wcześniej oblał K.B., w sytuacji gdy powyższe na znajduje potwierdzenia w dowodach zgromadzonych w sprawie, a zebrany w niniejszym postępowaniu materiał dowodowy wręcz temu przeczy,


2) ustalenie konkretnej, a niczym nieuzasadnionej ilości zadawanych pokrzywdzonemu przez oskarżonego ciosów, ich charakteru, okoliczności zapalenia odzieży na ciele K. B. (1).


Powołując się na tak sformułowane zarzuty wniósł apelujący obrońca o zmianę zaskarżonego wyroku przez przyjęcie, iż oskarżony P. K. dopuścił się nieumyślnego przestępstwa, wyczerpującego znamiona art. 156 § 2 kk względnie o uchylenie tego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I Instancji do ponownego rozpoznania.


Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:


Wszystkie 3 apelacje okazały się chybione. Na uzasadnienie swego stanowiska przedstawia Sąd II Instancji następujące argumenty.


I.  Co do apelacji obrońcy osk. P. K. (1).


Apelacja obrońcy oskarżonego okazała się niezasadna i to w stopniu niemalże oczywistym.


Tak oceniając wniesiony środek odwoławczy, zauważa się, iż skarżący kwestionuje jedynie rozstrzygnięcie dotyczące czynu przypisanego P. K. (1) w p. 1 zaskarżonego wyroku tj. w zakresie spowodowania pokrzywdzonemu ciężkich obrażeń ciała. Podnosi przy tym dwa rodzaje zarzutów, a mianowicie:


1)  kwestionuje trafność ustaleń o rodzaju winy oskarżonego. Sugeruje, iż podpalenie pokrzywdzonego to wynik nieostrożnego obchodzenia się z zapalniczką, a w konsekwencji prezentuje pogląd, iż czyn sprawcy winien być zakwalifikowany jako występek z art. 156 § 2 kk.


2)  zarzuca, że Sąd Okręgowy dopuścił się rażących uchybień procesowych w zakresie oceny dowodów a także odnoszących się do wymogów, którym winno odpowiadać pisemne uzasadnienie wyroku.


Zarzutów tych, co już na wstępie zasygnalizowano nie podzielono.


1. Stwierdzenie powyższe odnosi się w pierwszym rzędzie do zarzutów, skierowanych przeciwko sposobowi procedowania Sądu Okręgowego.


a) W tym zakresie apelujący obrońca główną uwagę koncentruje w wyjaśnieniach oskarżonego i zeznaniach świadka P. D. (1), sugerując jakoby dowody te oceniono z naruszeniem wskazań zawartych w art. 5 § 2 i 7 kpk. Co więcej – w apelacji sugeruje się jakoby między wersjami oskarżonego i w/w świadka istniały diametralne rozbieżności w zakresie opisu przebiegu wydarzeń, które rozegrały się krytycznej nocy w mieszkaniu P.D.. Tymczasem takich rozbieżności brak. Przecież oskarżony P. K. przyznał, iż to on oblał pokrzywdzonego K. B. (1) spirytusem, a także, że spowodował nieumyślnie podpalenie go. Zważyć należy, iż świadek P. D. w żadnym z fragmentów składanych zeznań nigdy nie twierdził, iż w jego obecności doszło do krytycznego podpalenia. Każdorazowo słuchany konsekwentnie utrzymywał, iż w tym momencie był w innym pomieszczeniu i jedynie ze słów pokrzywdzonego domyślał się, że oskarżony chce go podpalić. W tej sytuacji obszerne wywody apelującego obrońcy, skierowane przeciwko rzekomej małej wiarygodności zeznań tego świadka są zupełnie niezrozumiałe. Oczywiście przyznać należy, że pewnych argumentów w tym zakresie dostarczył temu skarżącemu Sąd Okręgowy, sposobem przesłuchania świadka P. D.. Został on przesłuchany w trakcie rozprawy w dniu 26.06.2012 r. Złożył wówczas wyczerpujące zeznania, przy czym ich treść, w przekonaniu Sądu Apelacyjnego, nie odbiega od wersji, jaką podawał ten świadek w trakcie śledztwa. Praktycznie jedyna rozbieżność odnosiła się do tego, czy widział on ten fragment zdarzenia, gdy oskarżony oblewał pokrzywdzonego spirytusem. Mianowicie, w trakcie rozprawy twierdził, że tego momentu nie widział, gdyż opuścił kuchnię gdzie przebywali oskarżony i pokrzywdzony, udając się do pokoju (T.III k. 511-516). Natomiast w trakcie przesłuchania w trakcie śledztwa w dniu 12 lipca 2011 r. zeznał cyt. „ Wówczas zobaczyłem jak P. zaczął się śmiać, otworzył butelkę ze spirytusem i go polał. K. leżał, miał spodnie na współ ściągnięte, bo jak był bity przez P. to się czołgał, on chyba ze strachu zrobił kupę. Polał go tym spirytusem po lewym boku, po ręce i po lewej nodze. K. wtedy cały czas leżał” (cytat z k. 54). Należało więc zwrócić uwagę temu świadkowi na tę rozbieżność i wezwać do jej wyjaśnienia. Tymczasem Sąd Okręgowy na tym nie poprzestał. Wezwał bowiem P.D. na kolejny termin rozprawy tj. na 3 lipca 2011 r. i tego dnia odczytywał mu w całości wszystkie zeznania, jakie składał on w trakcie śledztwa. Zauważono przy tym, że drobne różnice w zakresie użytych sformułowań Sąd ten określał mianem „ rozbieżności” i w trakcie długotrwałego przesłuchania wzywał w sposób nieuzasadniony , aby świadek je tłumaczył. Takiego sposobu przesłuchań nie sposób bezkrytycznie zaakceptować. Dostarcza on bowiem wielu osobom argumentów do uchylania się od występowania w procesach sądowych w charakterze świadków (patrz: protokół przesłuchania P.D. z k. 528-536 Tom III). Zwrócić należy uwagę, że odczytywanie protokołów przesłuchań na podstawie art. 391 § 1 kpk następuje wówczas, gdy „ świadek bezpodstawnie odmawia zeznań, zeznaje odmiennie niż poprzednio albo oświadczył, że pewnych okoliczności nie pamięta”. P. B. w trakcie przesłuchania nie złożył oświadczeń o jakich mowa w/w przepisie. Odmiennie przedstawił, co już wyżej wskazano, jedynie kwestię oblania pokrzywdzonego spirytusem. Tę więc okoliczność można było wyjaśnić, chociaż w świetle treści wyjaśnień osk. P. K. (1) wydaje się być oczywista. Nie można natomiast uznać, że świadek zeznaje „ odmiennie” w rozumieniu w/w przepisu, gdy w trakcie przesłuchania przed sądem używa na dane okoliczności nieco innych sformułowań. Sąd Apelacyjny pomija fakt, że taki nieprawidłowy sposób przesłuchania świadka P. D. dał skarżącemu obrońcy podstawę do postawienia zarzutu, jakoby jego zeznania były cyt. nielogiczne, a przede wszystkim wewnętrznie sprzeczne”. Podstawowy zarzut pod adresem tego sposobu przesłuchania został już wcześniej zasygnalizowany. Jeszcze raz więc należy zwrócić się do Sądu Pierwszej Instancji, aby stosowanie instytucji z art. 391 kpk miało miejsce w sytuacjach ściśle w tym przepisie wskazanych. O tym zaś, że brak było podstaw do odczytywania wcześniejszych protokołów przesłuchań P.D., a także, że bezpodstawny jest zarzut apelującego obrońcy by zeznania wymienionego świadka dotknięte były wadami wyżej cytowanymi, najdobitniej świadczy fakt, iż w apelacji swej nie podaje on żadnych argumentów, wspierających ten zarzut. Trudno zresztą byłoby takie argumenty przedstawić, skoro zważy się, iż wersja wymienionego świadka nie odbiega w zasadniczych kwestiach od wersji oskarżonego P. K..


b) Chybione są także zarzuty, skierowane przez apelującego obrońcę przeciwko jakości pisemnego uzasadnienia zaskarżonego wyroku. W apelacji tej zacytowano kilkanaście trafnych judykatów, odnoszących się do warunków jakimi winny odpowiadać pisemne motywy rozstrzygnięcia (patrz: strony 11 – 14 apelacji). Nie podano tam jednak żadnych konkretnych argumentów, które wspierałyby zarzut, jakoby Sąd Okręgowy sporządził uzasadnienie z naruszeniem wskazań, zawartych w art. 424 kpk a zwłaszcza, by nie uwzględnił wskazań prezentowanych w tych cytowanych judykatach. To zaś, że uzasadnienie to nie spełnia oczekiwań apelującego obrońcy, a zwłaszcza, że zawiera ono ustalenia i stwierdzenia niekorzystne dla oskarżonego, nie oznacza, iż nie jest ono zgodne ze wskazaniami, przewidzianymi w kpk dla tej czynności procesowej.


2. Chybione okazały się także zarzuty, skierowane przeciwko trafności ustaleń o winie P.K. w zakresie przypisanego mu przestępstwa, wyczerpującego znamiona art. 156 § 1 p. 2 kk. Sąd Apelacyjny jest świadom, że sam akt podpalenia K. B. (1) dokonany został pod nieobecność świadka P. D. (1) (co już wcześniej wskazano). Jest także niespornym, iż okoliczności tych nie był w stanie podać pokrzywdzony. Na skutek przebytego zespołu stresu pourazowego nastąpiło bowiem wyparcie z jego pamięci wszystkich istotnych zdarzeń, które krytycznej nocy zaistniały. Sąd Okręgowy nie naruszył jednak zasad, odnoszących się do oceny dowodów, gdy, po uwzględnieniu wszystkich dowodów i okoliczności sprawy, ustalił, iż osk. P. K. (1) dokonał umyślnego podpalenia K. B. (1), chcąc aby doznał on takich ciężkich obrażeń ciała, jakie in cnoncreto u niego wystąpiły. W pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku zwrócono bowiem uwagę na takie okoliczności i dowody jak:


1) po pierwsze – fakt, że oskarżony ten miał motyw do takich negatywnych zachowań względem pokrzywdzonego, jakie zostały mu przypisane, (chodziło o podejrzewanie go o kradzież 100 zł.),


2) po drugie – cechy charakteru predestynowały wymienionego sprawcę do takiego okrutnego zachowania, jakiego się on in concreto dopuścił. Biegli psychiatrzy i psycholog stwierdzili u niego uwarunkowane politologiczne zaburzenia osobowości, przejawiające się:


- w silnej i utrwalonej postawie nieodpowiedzialności i lekceważeniu norm, reguł i zobowiązań społecznych,


- w niezmienności zachowania pomimo doświadczonych kar,


- w bezwzględnym nieliczeniu się z odczuciami innych,


- w nieliczeniu się z konsekwencjami podejmowanych zachowań,


- w niskiej tolerancji na frustrację,


- w skłonności to zachowań agresywnych i gwałtownych,


- w nadmiernej drażliwości,


- w chłodzie emocjonalnym z tendencją do nadużywania środków psychoaktywnych,


3) po trzecie – dla oceny tych ustaleń nie jest obojętna wyraźna dysproporcja sił między oskarżonym i pokrzywdzonym. Osk. P. K. to mężczyzna o wzroście 182 cm i wadze 80 kg (k. 43) a K.B. mierzy 172 cm i waży zaledwie 62 kg (k. 686 Tom IV). Umożliwia ona temu sprawcy bezproblemowe pokonanie jakichkolwiek przejawów oporu pokrzywdzonego,


4) po czwarte – o zamiarze wyrządzenia pokrzywdzonemu takich poważnych obrażeń ciała, jaki in concreto wystąpiły, świadczą wcześniejsze zachowania oskarżonego, przejawiające się w brutalnym biciu wymienionego pokrzywdzonego. Przejawy tego bicia opisywał świadek P. D.. Z jego zeznań wynika przy tym, że już przed przyjściem do jego mieszkania musiał zostać dotkliwie pobity K.B., gdyż cyt. „ na twarzy miał siniaki oraz krew, na zębach miał krew, na koszuli miał krew” (cytat z k. 512 T.III). O tym zaś jak musiało być brutalne bicie tego pokrzywdzonego w mieszkaniu K.D. świadczy pośrednio fakt deklaracji tego świadka, że to on może oddać za pokrzywdzonego pieniądze (k. 513 T.III), ale także to, że pokrzywdzony ten bezwiednie oddał kał. Wprawdzie w zaświadczeniu lekarskim nie opisuje się tych obrażeń, ale nie ma racji apelujący obrońca, gdy wyolbrzymia znaczenie tej okoliczności. Zważyć przecież należy, że do szpitala zawieziono osobę ciężko poparzoną. Jest więc zrozumiałym, że na tych poparzeniach koncentrowali lekarze swą uwagę, gdy opisywali charakter obrażeń ujawnionych u wymienionego pacjenta.


5) po piąte – gdyby oskarżony nie zamierzał podpalać pokrzywdzonego, to nie oblewał by go spirytusem. Przecież ewentualnych bolesnych poparzeń mógł dokonać przykładowo za pomocą zapalniczki. Sąd Apelacyjny jest świadom, że użyto do tego celu mniej niebezpiecznych substancji niż np. benzyna. Nie zmienia to jednak faktu, że spirytus także jest materiałem łatwopalnym. Nie sposób przy tym bezkrytycznie odnieść się do sugestii oskarżonego, jakoby oblał jedynie fragment nogi i ręki pokrzywdzonego. Skala poparzeń, doznanych przez K. B., temu zdecydowanie przeczy (popatrz zwłaszcza materiał fotograficzny obrazujący aktualny wygląd pokrzywdzonego a także treść opinii lekarskiej: Tom IV k. 685 – 690). Trafne jest wobec tego stanowisko Sądu Okręgowego, że sprawca który oblewa ponad 50 % ciała ofiary spirytusem i osobę tę następnie podpala, ma zamiar wywołania u niej ciężkich obrażeń ciała, o jakich mowa w art. 156 § 1 p. 2 k.k.. W konsekwencji uznano, że i ten zarzut apelacji jest chybiony.


3. Fakt kwestionowania ustaleń o rodzaju winy oskarżonego, obliguje do całościowej oceny zaskarżonego wyroku (dyrektywa z art. 447 § 1 kpk). Realizując ten wymóg oceniono, czy nie razi surowością kara wymierzona temu sprawcy. Na tak postawione pytanie należy udzielić odpowiedzi zdecydowanie przeczącej. To prawda, że kara 7 lat pozbawienia wolności, jaką orzekł Sąd Okręgowy oscyluje w górnych granicach ustawowego zagrożenia przewidzianego za przestępstwo z art. 156 § 1 kk. Uwzględniając jednak fakt, że wystąpiły aż 3 okoliczności uzasadniające odpowiedzialność oskarżonego na podstawie w/w przepisu (tj: spowodowanie długotrwałej choroby, ciężkiego kalectwa i istotnego zeszpecenia – patrz: opinia i materiał fotograficzny k. 685-690 T. IV), dotychczasową karalność oskarżonego a także rażąco błahy powód maltretowania pokrzywdzonego uznano, że orzeczona kara nie tylko nie razi surowością, lecz wręcz przeciwnie – jest rażąco łagodna. Jedynie brak zaskarżenia wyroku przez oskarżycieli w zakresie rozstrzygnięcia co do kary, był przeszkodą do skorygowania wyroku w tym zakresie. Podobnie ocenić należy orzeczony na podstawie art. 46 § 1 kk środek karny w postaci wysokości kwoty, orzeczonego na rzecz pokrzywdzonego K. B. zadośćuczynienia. Jest poza sporem, że cierpienia psychiczne i fizyczne, jakich doznał ten pokrzywdzony są niewyobrażalne. Zważyć należy, że jedynie samo leczenie w szpitalu specjalistycznym w N. trwało do 21 grudnia 2011 r., a więc ponad 5 miesięcy. Następstwa zaś tego podpalenia najlepiej obrazuje materiał w postaci 20 zdjęć, znajdujących się w kopercie na k. 525 Tom III.


II.  co do apelacji prokuratora i pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego K.B..


Obie te apelacje zostaną ocenione łącznie, albowiem zawarte są w nich podobne zarzuty pod adresem zaskarżonego wyroku. Mianowicie, zarówno prokurator jak i pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego prezentują pogląd, że czyn oskarżonego winien być uznany jako usiłowanie zabójstwa.


Odnosząc się do argumentów oskarżycieli, przyznać należy, że motywy a zwłaszcza sposób popełnienia przestępstwa przez oskarżonego zasługują na szczególne potępienie. Już w poprzednich fragmentach uzasadnienia zwrócił Sąd Apelacyjny uwagę, że cierpienia, jakich doznał K.B. w następstwie podpalenia, były niewyobrażalne. O ich skali najdobitniej mogą świadczyć nie tylko materiały zdjęciowe, znajdujące się na k. 525 T.III i k. 685 – 690 T. IV, lecz i fakt wystąpienia u pokrzywdzonego tzw. zespołu stresu pourazowego, przejawiającego się m.in. wyparciem z pamięci wydarzeń z krytycznej nocy. Okoliczności tych a także faktu, że walka lekarzy o życie K.B. trwała wiele miesięcy nie traci Sąd Apelacyjny z pola widzenia. Podzielono jednak pogląd Sądu Okręgowego, że w niniejszej sprawie brak podstaw do uznania, iż P. K. (1) miał zamiar, i to nawet ewentualny, pozbawienia życia pokrzywdzonego. Uzupełniając argumenty przedstawione w tym względzie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, zawarte zwłaszcza na stronach 20-24, zwrócić należy jeszcze uwagę na dwie okoliczności, a mianowicie:


1) po pierwsze – na fakt, że przestępcze zachowania podejmował P.K. w obecności innej osoby – konkretnie świadka P. D. (1). Sąd Apelacyjny jest świadom, że praktyka sądowa dostarcza licznych przykładów, gdy sprawcy dopuszczają się zabójstwa „ na oczach” nie jednej, lecz nawet kilku osób. Tak rzecz się jednak z reguły dzieje, gdy chodzi o powstanie zamiaru nagłego, wywołanego określoną sytuacją. W tej sprawie natomiast mamy do czynienia ze zdarzeniem, trwającym dłuższy czas. Przecież maltretowanie pokrzywdzonego rozpoczął oskarżony jeszcze w trakcie jazdy samochodem, a więc przed przyjściem do mieszkania świadka P. D.. Kontynuował te akty bicia w tym mieszkaniu, przy czym nic nie wskazuje za tym, by w tym czasie pokrzywdzony miał tak się zachować, aby wywołać u P. K. (1) nagły zamiar pozbawienia go życia. Skoro tak rzecz się przedstawia, to jest nieprawdopodobnym, aby sprawca ten decydował się na zabójstwo pokrzywdzonego mając przy tym pełną świadomość nieuchronności skazania na surową karę za taką zbrodnię. Trafnie wobec tego uznał Sąd Okręgowy, iż chodziło temu sprawcy głównie o „ ukaranie” K. B. (1) za dokonanie domniemanej kradzieży 100 zł. a także o spowodowanie, aby dług ten zwrócił.


2) po drugie – gdyby nawet założyć, że mają rację oskarżyciele, iż podpalając pokrzywdzonego godził się oskarżony z tym, że poniesie on śmierć w wyniku dotkliwych poparzeń, to i tak nie sposób byłoby skazać go za usiłowanie zabójstwa z uwagi na zaistnienie okoliczności o jakich mowa w art. 15 § 1 kk. Ustalone przez Sąd Okręgowy przejawy zachowania tego sprawcy nie świadczą, aby wykazywał się on szczególną aktywnością w udzielaniu pomocy pokrzywdzonemu. Jest jednak niewątpliwym, że postawa jaką w tym czasie przyjął w sposób oczywisty wypełnia warunki tzw. „ dobrowolnego odstąpienia od dokonania czynu zabronionego” w rozumieniu w/w przepisu.


W konsekwencji apelacje oskarżycieli także nie zostały uwzględnione.


III.  Uzasadnienie orzeczenia o kosztach procesu.


1. Na wstępie zauważyć należy, że żadna z apelacji nie została uwzględniona. Jest więc oczywistym, że zarówno oskarżyciel posiłkowy jak i oskarżony powinni ponieść koszty sądowe związane z tymi apelacjami a należne Skarbowi Państwa (art. 636 § 2 kpk). Zauważono jednak, że ani oskarżyciel posiłkowy, ani też oskarżony nie byliby w stanie kosztów tych ponieść z uwagi na swą sytuację majątkową. Osk.P. K. ma do odbycia długoterminową karę pozbawienia wolności i jest mało prawdopodobne, aby w zakładzie karnym skierowano go do odpłatnej pracy. Z kolei oskarżyciela posiłkowego czekają jeszcze kosztowne zabiegi operacyjne i rehabilitacyjne. Nie ma więc realnych szans, aby ściągnięto od nich koszty sądowe należne Skarbowi Państwa za postępowanie apelacyjne. Stąd też podjęto decyzję o zwolnieniu oskarżyciela posiłkowego i oskarżonego od ponoszenia tych kosztów sądowych (art. 624 § 1 kpk i art. 17 ustawy o opłatach w sprawach karnych).


Nie została uwzględniona także apelacja prokuratora.


W tej sytuacji o kosztach procesu związanych z tą apelacją orzeczono na podstawie art. 636 § 2 kpk.


2. W związku z treścią wyroku brak było podstaw do uwzględnienia wniosku pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego, domagającego się zasądzenia od oskarżonego na rzecz reprezentowanego oskarżyciela wydatków związanych z postępowaniem apelacyjnym.

Wyszukiwarka