Wyrok SA we Wrocławiu z 20 listopada 2013 r. w sprawie o mienie.

Teza Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności.
Data orzeczenia 20 listopada 2013
Data uprawomocnienia 20 listopada 2013
Sąd Sąd Apelacyjny we Wrocławiu II Wydział Karny
Przewodniczący Barbara Krameris
Tagi Mienie
Podstawa Prawna 13kk 286kk

Rozstrzygnięcie
Sąd

uchyla zaskarżony wyrok wobec oskarżonych W. D. (1) i B. O. (1) i sprawę przekazuje Sądowi Okręgowemu we Wrocławiu do ponownego rozpoznania.



UZASADNIENIE


W. D. (1) i B. O. (1) zostali oskarżeni o to, że :


I.  w okresie od 17 października 2001 roku do 30 października 2004 roku we W., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz wspólnie i w porozumieniu, wprowadzili w błąd małżeństwo E. i R. Z. zapewniając ich, że zawarcie przedwstępnej umowy sprzedaży nieruchomości gruntowej o powierzchni 1 ha, stanowiącej część działki gruntu nr (...) obręb B., oznaczonej w akcie notarialnym jako działka gruntu nr (...) nie ma zmierzać do przeniesienia własności tej nieruchomości do dnia 30 października 2004 r., a zapis o rzekomej zapłacie zadatku w kwocie 240.000 zł, którego zapłata nie nastąpiła, ma stanowić zabezpieczenie wypłaty prowizji w przypadku doprowadzenia przez niego do sprzedaży nieruchomości nr (...) podczas gdy faktycznym jego zamiarem było przejęcie własności tej nieruchomości objętej aktem notarialnym i powoływanie się na zapisy o wpłaconym zadatku, a następnie realizując ten zamiar W. D. (1) skierował do E. Z. w dniu 15 października 2004 roku wezwanie do zawarcia umowy ostatecznej przeniesienia własności nieruchomości stanowiącej przedmiot umowy przedwstępnej, usiłując doprowadzić małżeństwo E. i R. Z. w ten sposób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w postaci nieruchomości gruntowej o wartości nie mniejszej niż 250.000 zł, lecz zamierzonego celu nie osiągnął wobec nie zawarcia umowy przyrzeczonej, czym działał na szkodę małżeństwa E. i R. Z.;


to jest o czyn z art. 13 §1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 §1 k.k.


a ponadto W. D. (1) o to, że :


II. w okresie od 8 lutego 2005 roku do dnia 20 maja 2005 roku we W., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził małżeństwo E. i R. Z. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości, w ten sposób, iż kierując w dniu 8 lutego 2005 roku do Sądu Okręgowego we Wrocławiu Wydział I Cywilny przeciwko E. Z. pozew o zapłatę w postępowaniu nakazowym kwoty 480.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami i kosztami zastępstwa procesowego, do którego jako załącznik dołączył odpis aktu notarialnego – przedwstępnej umowy sprzedaży z dnia 17 października 2001 roku nieruchomości gruntowej o powierzchni 1 ha, stanowiącej część działki gruntu nr (...) O. B. i oznaczonej w akcie notarialnym jako działka gruntu nr (...), nie podjęte przez E. Z. wezwanie z dnia 15 października 2004 roku do zawarcia umowy przyrzeczonej i oświadczenie z dnia 10 listopada 2004 roku o odstąpieniu od umowy z dnia 17 października 2001 roku, wprowadził w błąd Sąd orzekający co do prawdziwości zapisów aktu notarialnego, z którego wynikało, iż zawierając umowę przedwstępną wpłacił zadatek w wysokości 240.000 zł z tytułu ceny sprzedaży nieruchomości wynoszącej 250.000 zł, podczas gdy w rzeczywistości kwoty zadatku nie uiścił, a zawarta umowa była czynnością pozorną mającą na celu stanowić wyłącznie zabezpieczenie wypłaty przez R. Z. kwoty prowizji z tytułu udzielonej przez niego pomocy przy sprzedaży nieruchomości nr (...), wskutek czego wyrokiem zaocznym z dnia 26 kwietnia 2005 roku Sąd Okręgowy we Wrocławiu Wydział I Cywilny, sygn. akt: I C 159/05 uwzględnił jego powództwo i tym samym zobowiązał pozwaną do zapłaty kwoty rzekomo wpłaconego podwójnego zadatku w wysokości 480.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 18 listopada 2004 roku oraz kosztami postępowania w kwocie 32.800 zł, który to wyrok, po opatrzeniu w dniu 18 maja 2005 roku klauzulą wykonalności, stanowił podstawę do wszczęcia w dniu 20 maja 2005 roku przez Komornika Sądowego Rewiru II przy Sądzie Rejonowym dla Wrocławia-Śródmieście postępowania egzekucyjnego, sygn. akt: II KM 8393/05, w toku którego otrzymał należność główną wraz z odsetkami i kosztami postępowania w łącznej wysokości 560.805,27 zł, a koszty postępowania egzekucyjnego wyniosły sumę 59.695,86 zł, czym działał na szkodę małżeństwa E. i R. Z.;


to jest o czyn z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k.


a także B. O. (1) o to, że :


III. w dniu 17 października 2001 roku we W. w Kancelarii Notarialnej przy ul. (...), działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości małżeństwo E. i R. Z. poprzez przyszłą utratę prawa własności nieruchomości gruntowej o powierzchni 1 ha stanowiącej część działki gruntu nr (...) (po podziale geodezyjnym działki nr (...)) o wartości nie mniejszej niż 250.000 zł, w ten sposób, iż wprowadził ich w błąd co do rzeczywistego celu zawarcia w formie aktu notarialnego przed notariuszem K. D. z J. W. (1) przedwstępnej umowy sprzedaży przedmiotowej nieruchomości oznaczonej w akcie notarialnym jako działka nr (...), zobowiązującej ich do sprzedaży J. W. (1) tej nieruchomości za kwotę 250.000 zł do dnia 30 października 2004 roku, utrzymując iż zawierana umowa przedwstępna stanowić ma czynność prawną pozorną, stanowiącą zabezpieczenie wypłaty w przyszłości przez R. Z. prowizji gotówkowej z tytułu udzielonej przez niego pomocy przy sprzedaży działki nr (...), podczas gdy J. W. (2) utrzymywał w przekonaniu o rzeczywistym charakterze zawieranej umowy występując jako pośrednik małżeństwa E. i R. Z., oferujący w ich imieniu do sprzedaży wymienioną wyżej nieruchomość i pobierając w ich imieniu kwotę zadatku w wysokości 240.000 zł, której jednak nie przekazał E. Z. jak i R. Z., a która to umowa stanowiła podstawę do skutecznego ubiegania się J. W. (1) o nabycie własności wymienionej wyżej nieruchomości, czym działał na szkodę małżeństwa E. i R. Z.;


to jest o czyn z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k.


Sąd Okręgowy we Wrocławiu wyrokiem z dnia 29 maja 2013 r., sygn. akt: III K 79/12 uniewinnił oskarżonych W. D. (1) i B. O. (1) od popełnienia zarzucanych im czynów.


Na podstawie art. 230 § 2 k.p.k. zwrócił dowody rzeczowe ujęte w wykazie na k. 4252 poz. 1-3 K. D..


Na podstawie art. 632 pkt 2 k.p.k. kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa.


Powyższy wyrok zaskarżył na niekorzyść oskarżonych W. D. (1) i B. O. (1) Prokurator Apelacyjny we W..


Powołując się na przepisy art. 427 § 1 i § 2 k.p.k. i art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k. zarzucił wyrokowi:


1)  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, uniewinniającego oskarżonego W. D. (1) i B. O. (1), mający wpływ na treść zaskarżonego wyroku polegający na przyjęciu wadliwych ocen i wniosków wyprowadzonych przez Sąd I instancji, które to spowodowały, iż całokształt zgromadzonych i ujawnionych w niniejszej sprawie dowodów, a w tym zeznań świadków R. Z., E. Z., D. K., W. K., Z. P., M. G. (1), R. M., A. W., dokumentacji z przeprowadzonych prac geodezyjnych dotyczących pierwotnie działki gruntu nr (...), aktów notarialnych – przedwstępnych umów sprzedaży z dnia 17 października 2001 roku, analizy uzyskanych połączeń telefonicznych oraz treści utrwalonych rozmów R. Z. z J. W. (1) nie pozwala przyjąć, iż oskarżeni popełnili zarzucane im przestępstwa podczas gdy prawidłowa i całościowa ocena materiału dowodowego poparta zasadami doświadczenia życiowego nie powinna nasuwać wątpliwości co do winy i sprawstwa tych oskarżonych i tym samym powinna prowadzić do uznania ich winnymi popełnienia zarzucanych im czynów.


2)  obrazę przepisów postępowania mające wpływ na treść orzeczenia, a to art. 7 k.p.k i 410 k.p.k., art. 167 k.p.k., polegające na:


- pominięciu przez Sąd przy ukształtowaniu swojego przekonania w zakresie wydanego wyroku ujawnionych na rozprawie głównej dowodów w postaci treści zapisów utrwalonych na płytach CD-R zawierających treść nagranych przez funkcjonariuszy Policji rozmów, w tym R. Z. z J. W. (1) z dnia 29 grudnia 2005 roku wraz z protokołami odtwarzania zapisów zarejestrowanych rozmów i zeznań świadków G. M. i R. P.;


- nieprzeprowadzeniu przez Sąd z urzędu dowodu z zeznań świadka – C. S., na okoliczności ujawnionego przez świadka W. K. zlecenia C. S. czynności weryfikacyjno-detektywistycznych wobec W. D. (1), mających związek z realizacją zawartej w dniu17 października 2001 roku przez E. Z. z W. D. (1) w formie aktu notarialnego przedwstępnej umowy sprzedaży działki gruntu oznaczonej nr (...) obręb B., w przypadku uznania przez Sąd braku wiarygodności zeznań R. Z. oraz uznaniu, iż W. K. w toku procesu jest tylko „świadkiem ze słyszenia”, przy jednoczesnym przyznaniu pełnej wiarygodności wyjaśnieniom złożonym przez oskarżonego W. D. (1) i tym samym oparcia też wyroku na niepełnym materiale dowodowym co naruszyło zasadę swobodnej oceny dowodów z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania i doświadczenia życiowego, w sytuacji gdy podstawą wyroku może stanowić tylko całokształt wszystkich okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej.


Podnosząc powyższe zarzuty, apelujący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu we Wrocławiu Wydział III Karny.


Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.


Apelacja zasługuje na uwzględnienie.


Powołane przez Prokuratora w środku odwoławczym dwie podstawy odwoławcze, a to z art. 438 pkt 2 k.p.k. i z art. 438 pkt 3 k.p.k. znajdują pełne uzasadnienie w realiach niniejszej sprawy. Słuszny jest bowiem zarzut obrazy prawa procesowego – w szczególności art. 7 i 410 k.p.k. – jak i zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, które mogły mieć wpływ na treść wyroku.


W judykaturze od lat ugruntowane jest stanowisko – wyrażone na tle art. 7 k.p.k. (4 § 1 d.k.p.k.) -, że przekonanie Sądu orzekającego o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną tego przepisu tylko wtedy gdy:


a) jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy,


b) stanowi wynik rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść jak i na niekorzyść oskarżonego,


c) jest wyczerpujące i logiczne – z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego – umotywowane w uzasadnieniu wyroku.


(zob. np. wyrok Sądu Najwyższego z 9 listopada 1990 r., WRN 149/90, OSNKW 1991/7-9/poz. 41; wyrok Sądu Najwyższego z 22 lutego 1996 r., II KRN 199/95, Prok. i Pr. 1996/10/10).


Uchybienie wskazanym wyżej warunkom powoduje, że ocena dowodów dokonana przez Sąd pierwszej instancji narusza zasadę oceny swobodnej – o której stanowi art. 7 k.p.k. Przekłada się to m.in. na treść ustaleń faktycznych, których nie da się zaakceptować, a które stanowiły podstawę zaskarżonego wyroku.


Błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia to błąd, który wynika bądź to z niepełności postępowania dowodowego (tzw. błąd „braku”), bądź też z przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów (błąd „dowolności”). Może on więc być wynikiem nieznajomości określonych dowodów lub nieprzestrzegania dyrektyw obowiązujących przy ocenie dowodów (art. 7 k.p.k.), np. błąd logiczny w rozumowaniu, zlekceważenie niektórych dowodów, danie wiary dowodom nieprzekonującym, bezpodstawne pominięcie określonych twierdzeń dowodowych, oparcie się na faktach w istocie nieudowodnionych itd. W orzecznictwie trafnie podnosi się, że zarzut ten jest słuszny tylko wówczas „ gdy zasadność ocen i wniosków wyprowadzonych przez Sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego, nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania” (T. Grzegorczyk, Kodek postępowania karnego. Komentarz. 5 wydanie. Warszawa 2008 r., s. 933).


Przy zarzucie błędu w ustaleniach faktycznych o charakterze dowolności, wykazać należy jakich konkretnie uchybień w świetle wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego dopuścił się sąd w dokonanej ocenie materiału dowodowego (wyrok Sądu Najwyższego z 22 stycznia 1975 r., I KR 197/74, OSNKW5/1975, poz. 58).


W przedmiotowej sprawie Prokurator z niezwykłą skrupulatnością uzasadnił stawiane zarzuty obrazy prawa procesowego i błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku. Apelacja nie ma charakteru zwykłej polemiki z ustaleniami Sądu meriti. Wskazuje bowiem na konkretne uchybienia w ocenie dowodów, co znalazło odzwierciedlenie w ustaleniach faktycznych, których nie da się zaakceptować.


Dokonując kontroli trafności oceny dowodów, Sąd Apelacyjny sprawdzając kolejne zarzuty wysuwane w apelacji prokuratora stwierdził, że ocena materiału dowodowego przeprowadzona przez Sąd pierwszej instancji nie uwzględnia reguł sformułowanych w art. 5 § 2 i 7 k.p.k. co znaczy, że nie jest wyczerpująca, nie jest bezstronna, narusza granice oceny swobodnej i nie jest zgodna z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego, zwłaszcza, że zawiera błędy faktyczne i logiczne. To zaś prowadzić musiało do zdyskwalifikowania zaskarżonego rozstrzygnięcia.


Rzeczywiście, w celu ustalenia stanu faktycznego dotyczącego czynów zarzucanych oskarżonym, Sąd orzekający stanął przed problemem rozstrzygnięcia, która z dwóch grup przeciwstawnych dowodów osobowych, tj. wyjaśnień oskarżonych W. D. (1) i B. O. (1) z jednej strony, czy zeznań świadków R. Z. i jego żony E. Z. – z drugiej strony -, zasługuje na miano dowodów wiarygodnych. Ostatecznie Sąd Okręgowy dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonych, uznając, że zeznania R. Z. są niewiarygodne, gdyż są one „ niepełne, niespójne z pozostałym materiałem dowodowym, w tym przede wszystkim z wyjaśnieniami oskarżonych, zeznaniami świadka J. W. (1) oraz dowodami z dokumentów tj. aktów notarialnych przedwstępnych umów sprzedaży nieruchomości” (str. 28 uzasadnienia).


Akceptując w pełni depozycje oskarżonych, Sąd Okręgowy powołał się nadto na znaczenie bezpośredniej możliwości oceny podmiotów wypowiedzi, obok treści ich wypowiedzi. Prawdą jest, że ocena dowodu z wyjaśnień oskarżonego lub zeznań świadka jest wypadkową zarówno oceny treści wypowiedzi danej osoby, jak i ocen dotyczących samej osoby – jej poziomu umysłowego, cech charakteru, stanu emocjonalnego podczas przesłuchania itp.; bezpośredni kontakt z osobą przesłuchiwaną ma bardzo istotne znaczenie dla prawidłowej oceny wiarygodności tego dowodu.


Kontrola trafności takiej oceny przez Sąd odwoławczy z natury rzeczy nie obejmuje tej sfery przekonania sędziowskiego, jaka wiąże się wyłącznie z bezpośredniością przesłuchania, sprowadza się natomiast do sprawdzenia czy ocena ta nie wykazuje błędów natury faktycznej (niezgodność z treścią dowodu), lub logicznej (błędności rozumowania i wnioskowania), albo czy nie jest sprzeczna z doświadczeniem życiowym lub wskazaniami wiedzy (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 24 listopada 1975 r., II KR 254/75, OSNKW 1976/2/28).


W niniejszej sprawie jest szereg przykładów świadczących o tym, że ocena dowodów zawiera błędy natury faktycznej i logicznej. Katalog tych błędów zawarty jest w apelacji prokuratora. Nie jest zatem konieczne powtarzanie w szczegółach każdego z nich. Zajmie się nimi Sąd Okręgowy rozpoznając sprawę po raz wtóry.


Należy jednak zwrócić uwagę na te istotne nieprawidłowości, które legły u podstaw dyskwalifikacji zaskarżonego rozstrzygnięcia. Wadliwe jest uznanie wyjaśnień oskarżonych za tożsame, wewnętrznie spójne i potraktowanie sprzeczności w wyjaśnieniach obu oskarżonych jako drobnych. Dotyczy to m.in. relacji oskarżonego W. D. (1) z R. Z., obecności W. D. w domu R. Z., okoliczności podpisania przedwstępnej umowy sprzedaży nieruchomości z E. Z. w Kancelarii Notarialnej not. K. D. w dniu 17 października 2001 r., oraz okoliczności zawarcia drugiej umowy, gdzie stroną był J. W. (1). Rozbieżności dotyczą obecności poszczególnych osób zarówno przy podpisywaniu umów jak i przeliczaniu pieniędzy, które każdy z kontrahentów miał przekazać w dniu 17 października 2001 r. E. Z. w Biurze Notarialnym.


Bezsporne jest, że obie umowy między E. Z. a W. D. (1), oraz między E. Z. a J. W. (1), zawarte zostały w dniu 17 października 2001 r. w tym samym czasie w Kancelarii Notarialnej K. D. i że w obu przypadkach E. Z. podpisała umowę, w której potwierdziła odbiór kwoty zadatku.


R. Z. i jego żona E. przeczyli otrzymaniu jakichkolwiek pieniędzy od stron każdej z umów, podczas gdy oskarżeni potwierdzali fakt zapłaty zadatku do rąk E. Z.. R. Z. konsekwentnie utrzymywał, że pieniędzy nie otrzymał, bo celem zawarcia w/w umów było zagwarantowanie oskarżonym prowizji za znalezienie kupca na grunty nabyte przez niego na (...) B. od Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa.


Skoro Sąd Okręgowy nie dał wiary pokrzywdzonemu R. Z. co do intencji i przebiegu zawarcia przedmiotowych umów, a przyjął za wiarygodne twierdzenie oskarżonych o zawarciu umów przedwstępnych z zamiarem wywołania skutków prawnych wynikających z treści umowy, co łączyło się z zapłatą E. Z. zadatków, to zobligowany był do absolutnego zweryfikowania twierdzeń obu stron dostępnymi dowodami. Tego nie uczynił.


W zakresie przedwstępnej umowy sprzedaży – zawartej w formie aktu notarialnego w dniu 17 października między E. Z. a J. W. (1) -, Sąd pierwszej instancji z naruszeniem zasady swobodnej oceny dowodów, zaliczył zeznania świadka J. W. (1) do dowodów potwierdzających wyjaśnienia oskarżonych, a w szczególności oskarżonego B. O. (1). Na stronie 39 uzasadnienia wyroku stwierdził, że J. W. (1): „ w sposób spójny i konsekwentny przedstawił okoliczności zawarcia aktów notarialnych z E. Z. (...). Konsekwentnie wskazywał, że w dniu 17 października 2001 r. był w Kancelarii Notarialnej i uiścił w gotówce zadatek w wysokości 240.000 zł”.


Nadanie zeznaniom świadka J. W. (1) przymiotu zeznań spójnych i konsekwentnych, budzi zasadnicze wątpliwości wobec treści ujawnionych nagrań z rozmów telefonicznych z R. Z.. Sąd Okręgowy uchylił się od zinterpretowania treści nagrań rozmów co do istoty tj. w przedmiocie przekazania pieniędzy. Ograniczył się tylko do stwierdzenia, że z owych nagrań wynika, iż J. W. (1) był w Kancelarii Notarialnej, konkludując, że fakt czy J. W. był czy nie był w kancelarii, nie miał wpływu na skuteczność zawartej umowy przedwstępnej sprzedaży nieruchomości, bo umowa to zgodne oświadczenie woli stron i nie ma obowiązku podpisania jej w tej samej dacie.


Abstrahując od swoistego poglądu wyrażonego przez sąd co do sposobu sporządzania umowy w formie aktu notarialnego, nadal pozostaje otwarta kwestia kiedy, gdzie i w czyjej obecności J. W. (1) wręczył E. Z. zadatek w wysokości 240.000 zł, zwłaszcza, że jego wypowiedzi w tym względzie są sprzeczne.


Jeżeli założyć, że celem umowy przedwstępnej w rzeczywistości nie było wywołanie skutków prawnych zeń wynikających – jak konsekwentnie twierdzi R. Z., a przeczą temu J. W. (1) i oskarżony B. O. (1), to samo podpisanie przez E. Z. umowy zawartej w formie aktu notarialnego, w którym widnieje zapis o otrzymaniu zadatku w wysokości 240.000 zł, nie stanowi oczywistego potwierdzenia, że taki fakt rzeczywiście miał miejsce. Obowiązkiem Sądu orzekającego było zatem dokładne przeanalizowanie treści ujawnionej a podsłuchanej w dniu 29.XII.2005 r. rozmowy telefonicznej między J. W. (1) a R. Z.. J. W. (1) zrelacjonował w niej pokrzywdzonemu w jakich okolicznościach wręczył pieniądze B. O. (1) i to nie 240.000 zł a 280.000 zł. Treść tej rozmowy zupełnie nie przystaje do treści zeznań, które J. W. złożył będąc przesłuchiwanym w charakterze świadka. Sąd Okręgowy kwestii tej nie poświęcił żadnej uwagi.


Przesłuchany jako świadek J. W. (1) (k.4045) stwierdził: „ płaciłem w gotówce na ręce pani Z. przy obecności B. O.. To było w jakimś pokoju przynależnym do kancelarii (podkr. SA) przed podpisaniem aktu notarialnego”. Także i tej wypowiedzi co do miejsca przekazywania pieniędzy nie skonfrontował sąd z zeznaniami notariusz K. D., którą sąd przesłuchał z wyłączeniem jawności. Zeznania notariusz niewątpliwie pozwalały na weryfikację nie tylko zeznań J. W. (1), ale także i oskarżonych, w tym oskarżonego W. D. (1), który także opisywał okoliczności przekazywania zadatku do rąk E. Z. w odrębnym pomieszczeniu w Kancelarii Notarialnej w dniu 17 października 2001 r.


Niesłusznie Sąd Okręgowy obniżył rangę zeznań świadków D. K. i W. K.. Niezależnie od tego, że pierwsza była pracownikiem R. Z., a drugi jego pełnomocnikiem, to nie jest prawdą, że zeznawali wyłącznie na okoliczności, o których dowiedzieli się od R. Z.. Wprawdzie żadna z wymienionych osób nie była obecna w Kancelarii Notarialnej w dniu 17 października 2001 r., ale także nie byli oni tylko świadkami ze słyszenia.


Jak zeznała świadek D. K. (k.4057): „ co najmniej 2-krotnie w mojej obecności J. W. (1) mówił, że kwotę z tytułu nabycia 1 ha przekazał B. O.”. Świadek dokładnie podała okoliczności rozmów, m.in. konkretnie umiejscowiła rozmowy, mianowicie, że raz było to w obecności radcy prawnego W. K.. Sąd orzekający okoliczności tych nie zbadał, a ponadto z góry uznał za niewiarygodne zeznania świadka W. K. z powodu obranej metody osobistego podjęcia się doręczenia pisma W. D. (1). O kontaktach z J. W. (1) i oskarżonym W. D. (1) zeznaje dość obszernie W. K., co wskazuje na to, że znał te osoby, uczestniczył w rozmowach z nimi, podejmował szereg czynności z racji wykonywanej funkcji. Brak zatem racjonalnych przesłanek, by zeznania jego zdyskwalifikować, zwłaszcza, że jego relacje potwierdzały inne osoby, w tym pokrzywdzony i D. K.. Ta ostatnia konsekwentnie zeznawała, że : „ R. mówił, że nie otrzymał żadnych pieniędzy od W. D. ani od J. W.. Umowy miały być zabezpieczeniem wypłaty w związku ze sprzedażą całego gruntu”. *. (...)-58). Oboje świadkowie słyszeli od R. Z. o obietnicach oskarżonych B. O. i W. D. sprzedaży nieruchomości dealerowi S.. Wersję tę w toku całego postępowania przygotowawczego i jurysdykcyjnego przedstawiał pokrzywdzony R. Z..


Sąd Okręgowy akuratnie co do celu i okoliczności zawarcia umów przedwstępnych sprzedaży działek (po 1 ha), nie dał wiary R. Z.. Odrzucił wersję o przyszłej prowizji dla oskarżonych za znalezienie kupca, a fakt wręczenia zadatków uznał za zaistniały wobec treści zapisu w umowach. Z drugiej zaś strony mimo negacji oskarżonego B. O. (1) Sąd orzekający nie miał problemu z daniem wiary R. Z., że w zamian za umożliwienie mu nabycia dużego areału gruntu na B. od Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa – za pośrednictwem Spółki (...), której prezesem był oskarżony W. D. (1) – zapłacił oskarżonemu B. O. (1) w ratach łącznie 300.000 zł.


Dając prymat wyjaśnieniom oskarżonych w całym zakresie tj. co do zawarcia rzeczywistej a nie pozornej umowy, w tym przekazania zadatków zarówno przez oskarżonego W. D. (1) jak i J. E. Z., Sąd Okręgowy nie odpowiedział na pytanie, czym miałby się kierować R. Z. (i jego żona) zawierając umowy przedwstępne sprzedaży gruntu (2 razy po 1-hektarowej działce). Wiadomo, że w dniu zawarcia owych umów przedwstępnych sprzedaży działki nr (...), nie były jeszcze prawidłowo wyodrębnione (zeznania geodety M. G. (2)). Na zawarciu umów w trybie pilnym zależało głównie oskarżonemu B. O. (1). To oskarżony B. O. (1) zlecał czynności geodecie jak i notariuszowi.


Jeżeli Sąd uznał, że pokrzywdzeni zadatki otrzymali, to nie dążył do wyjaśnienia dlaczego tych pieniędzy (łącznie 480.000 zł) Z. nie przeznaczyli w październiku 2001 r. na spłatę raty za nabytą od Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa nieruchomość na B.. Termin płatności upływał 30.X.2001 r. Zdawkowe stwierdzenie Sądu, że E. Z. nie dysponowała kwotą 401.875 zł na zapłatę raty z powodu kłopotów finansowych, jest dowolne i nieuprawnione. Nota bene Sąd nie rozważał dlaczego W. D. (1) wiedząc, że Z. otrzymawszy 2 zadatki w łącznej wysokości 480.000 zł prosili go, za pośrednictwem B. O. (1) o sporządzenie wzoru pisma o prolongatę spłaty raty, której termin płatności przypadał na dzień 30 października 2001 r. - co oskarżony zresztą uczynił.


Słusznie też podnosi w apelacji Prokurator, że Sąd I instancji nie dokonał żadnego opisu w jakich okolicznościach miałoby dość do przekazania E. Z. w Kancelarii Notarialnej kwot zadatku przez W. D. (1) i J. W. (1). Gdzie konkretnie się to odbyło, w czyjej obecności (tu relacje uczestników transakcji są rozbieżne) i jak mogło nie zostać zauważone przez pracownice R. M. i A. W. liczenie pieniędzy – łącznie 480.000 zł.


Zasadna jest uwaga skarżącego dlaczego przy tak dużych kwotach nie skorzystano z formy przelewu bankowego, dlaczego też zadatek wynosił 95 % ceny sprzedaży. Z reguły w obrocie przyjmuje się, że zadatek stanowi ok. 30 % ceny. Oczywiście nie ma przepisów określających wysokość zadatku, tym niemniej dla oceny wiarygodności depozycji oskarżonych i świadków, zwłaszcza przy badaniu celu w jakim zostały zawarte umowy (w kontekście zeznań pokrzywdzonego), rozważanie tych kwestii wydaje się nie być pozbawione sensu.


Odrębnym zagadnieniem są różne nieprawidłowości po stronie notariusza przy sporządzaniu aktów notarialnych, wyrażające się w szeregu brakach formalnych w zakresie dokumentacji, obecności stron, uzupełnianiu wpisów pismem ręcznym, chwili wydania wypisu aktu notarialnego stronie itd. Niewątpliwie okoliczności te mogą także mieć znaczenie dla oceny wiarygodności zeznań R. Z..


Sąd orzekający nie dołożył należytej staranności, by dostatecznie zweryfikować zeznania R. Z.. Uznał, że są one od 2002 r. prezentowane w niezmienionej wersji tak konsekwentnie, że aż niewiarygodnie. Taka argumentacja nie przekonuje.


Powodem, który posłużył sądowi do odmowy przyznania waloru wiarygodności zeznaniom R. Z. był fakt, że świadek popadł w sprzeczność co do tego z czyjej inicjatywy doszło do podpisania umów przedwstępnych sprzedaży gruntu, jako zabezpieczenia wypłaty prowizji. Początkowo podał, że propozycja wyszła od oskarżonego W. D. (1), a następnie, że od niego, zwłaszcza, że B. O. nalegał, żeby zapłacić. W końcu zeznał, że prowizja miała być dla W. D. (1) i B. O. (1).


Oceniając krytycznie ten fragment zeznań R. Z., Sąd Okręgowy pominął, że świadek przedstawiał z jaką dynamiką toczyły się rozmowy stanowiące próby dojścia do porozumienia z oskarżonymi. R. Z. cały czas szukał sposobu zabezpieczenia zapłaty prowizji, ale po fakcie znalezienia przez oskarżonych kupca. W żadnym jednak razie nie dopuszczał myśli o realnej sprzedaży działek. W każdych zeznaniach przewija się problem prowizji. Owa prowizja stosowana była w relacjach stron i nie tylko – jako norma. Za pomoc w nabyciu działki nr (...) (o pow. 21 ha 16a 11 m 2) na B., R. Z. – jak ustalił sąd – zapłacił oskarżonemu B. O. (1) prowizję w wysokości 300 tys. zł. J. W. (1) za pośrednictwo B. O. w nabyciu 4 ha działki zapłacił mu prowizję.


Z treści ujawnionych nagrań rozmów J. W. z R. Z. wynika, że z tytułu umowy przedwstępnej sprzedaży z dnia 17 października 2001 r. przekazał B. O. 280.000 zł, z czego 30 tys. zł stanowiła prowizja. Trafnie prokurator odwołuje się w apelacji do zeznań Z. P., G. M., R. P., gdyż mogą być one pomocne do weryfikacji zeznań pokrzywdzonego i wyjaśnień oskarżonych.


Należy bowiem przy zastosowaniu zasad logiki i doświadczenia życiowego rozstrzygnąć, czy wersja o prowizji podawana przez R. Z. jest realna, czy też wymyślona. Po ustaleniu, czy doszło rzeczywiście do przekazania przez W. D. (1) i J. W. (1) zadatków w dniu 17 października 2001 r., Sąd orzekający będzie mógł dopiero przystąpić do oceny celu zawarcia obu umów przedwstępnych sprzedaży nieruchomości i wypowiedzieć się na temat ewentualnych wad oświadczenia woli.


Nadto w odniesieniu do oskarżonego W. D. (1) uszło uwagi Sądu orzekającego, że najpierw była mowa o pożyczce, później o zamiarze kupna 1-hektarowej działki. Pominął Sąd, że oskarżony nie podejmował na ten temat negocjacji z małżeństwem Z., a tylko realizował czynności zaplanowane przez B. O. (1). Jednocześnie służył pomocą Z., pomagał w prolongacie terminu zawarcia umowy kupna-sprzedaży działki nr (...) na B., pomagał w prolongacie spłaty rat, sporządził wzór wniosku o przesunięcie terminu zapłaty raty w październiku 2001 r., służył wszelką pomocą Z.. Gdy zważyć na bliskie relacje między oboma oskarżonymi, nasuwa się pytanie o bezinteresowność działania na rzecz małżeństwa Z.. Rzeczą Sądu rozpoznającego sprawę ponownie będzie ustalenie jaki charakter miała umowa między oskarżonym W. D. (1) a E. Z. podpisana w dniu 17 października 2001 r., czy celem tej umowy było zabezpieczenie prowizji za udzielenie w przyszłości pomocy w zbyciu działki nr (...) na B., czy też oskarżony zawarł rzeczywiście umowę przedwstępną kupna sprzedaży 1 ha gruntu i uiścił zadatek w kwocie 240.000 zł na rzecz E. Z., a umowa ta była wyrażeniem rzeczywistej woli obu stron.


Niewątpliwie do dokonania prawidłowych ustaleń niezbędne będzie wyjaśnienie sprzeczności w wyjaśnieniach obu oskarżonych, zarówno w zakresie stosunków między oskarżonym a E. i R. Z., co do znajomości miejsca ich zamieszkania, okoliczności sporządzania aktu notarialnego w dniu 17 października 2001 r., łącznie z jednoznacznym ustaleniem, czy oskarżony zapłacił zadatek E. Z. w wysokości 240.000 zł., a jeżeli tak, to w jakich okolicznościach.


Dla weryfikacji wyjaśnień oskarżonego, niezbędnym będzie dokonanie analizy zeznań R. Z., w kontekście zeznań pracowników Biura Notarialnego, zeznań świadków W. K. i D. K.. Samodzielnie – po przesłuchaniu W. K. – rozważy Sąd Okręgowy celowość przesłuchania w charakterze świadka C. S., o ile uzna, że zlecone mu czynności weryfikacyjno-detektywistyczne wobec oskarżonego W. D. (1) miały związek z umową z dnia 17.10.2001 r. zawarta z E. Z..


Niezbędnym będzie też wyjaśnienie przyczyn zaniechania zwrócenia się do E. Z. o realizację umowy przedwstępnej i wystąpienie od razu z powództwem cywilnym ze wskazaniem adresu we W., ul. (...) zamiast adresu w miejscowości W., gdzie zobowiązana rzeczywiście zamieszkiwała, co skutkowało wydaniem wyroku zaocznego i zarazem uniemożliwiało pozwanej aktywny udział w procesie przed sądem cywilnym.


Rację ma oskarżyciel publiczny, że odmowa wiarygodności zeznaniom R. Z. musiała skutkować uniewinnieniem oskarżonych od popełnienia wszystkich zarzucanych obu oskarżonym czynów. Jeżeli uznać, że obie umowy notarialne odzwierciedlają prawdziwy stan faktyczny i są wyrazem rzeczywistej woli każdej ze stron, a zawarte w nich postanowienia m.in. o otrzymaniu zadatków przez E. Z., są prawdziwe, to istotnie w zachowaniach oskarżonych brak znamion czynu zabronionego.


Aby jednak rozstrzygnąć czy zdarzenia opisane w akcie oskarżenia można potraktować jako przestępcze, konieczne jest dokonanie prawidłowych ustaleń faktycznych, a w szczególności przeprowadzenie oceny dowodów zgodnie z wymaganiami określonymi w art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k.


Niezbędne jest zatem przy ponownym rozpoznaniu sprawy ponowne przesłuchanie tych wszystkich osób, które były uczestnikami, stronami lub świadkami zawarcia umów w Kancelarii Notarialnej not. K. D. w dniu 17 października 2001 r., pracowników R. Z. tj. D. K. oraz radcy prawnego W. K., Z. i R. P., G. M. – na okoliczność, o których mowa w apelacji prokuratora, a wg potrzeby C. S.. Szczególnie wnikliwie oceni sąd zeznania J. W. (1) w konfrontacji z treścią nagrań.


Wszystkie te dowody posłużą weryfikacji twierdzeń oskarżonych i świadka R. Z., w tym w kwestii zapłacenia zadatku E. Z.. Wnikliwa ocena wszystkich dowodów pozwoli na rozstrzygnięcie w przedmiocie zamiaru zawarcia przez strony każdej z umów. Ma to bardzo istotne znaczenie w sytuacji, gdy R. Z. przeczy zamiarowi wywołania skutków prawnych wynikających z treści umów, mówi o umowach dla pozoru, a oskarżeni utrzymują, że zamiarem było zawarcie przedwstępnych umów sprzedaży gruntu i takiej treści umowy były sporządzone. Ujmując najogólniej z pozornością umowy mamy do czynienia wówczas, gdy strony swobodnie i z rozmysłem tworzą czynność prawną, której treść nie stanowi odzwierciedlenia ich rzeczywistych zamiarów. Strony stwarzają pozór rzeczywistego dokonani czynności prawnej o określonej treści, podczas gdy tak naprawdę nie chcą wywołać żadnych skutków prawnych lub też wywołać inne niż w pozornej czynności deklarują (B. Lewaszkiewicz-Petrykowska. Kodeks cywilny. Część ogólna. Komentarz. Lex 2009, Komentarz do art. 83 ).


W kontekście przestępstwa oszustwa z art. 286 § 1 k.k., Sąd Okręgowy dopiero po dokonaniu poprawnych ustaleń faktycznych władny będzie rozstrzygnąć, czy w danej sytuacji doszło do wprowadzenia w błąd E. Z. i R. Z., co do celu zawarcia umów, tj. czy oskarżeni działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej skłonili pokrzywdzonych do rozporządzenia mieniem w oparciu o uświadomiony i zarazem nieprawdziwy obraz rzeczywistości.


Wyniki ustaleń pozwolą także na ewentualne podjęcie rozważań w przedmiocie oszustwa procesowego, polegającego na przedstawieniu fałszywych dowodów, a więc wprowadzeniu sądu w błąd, jeżeli na podstawie takich dowodów doszło do niekorzystnego rozporządzenia mieniem pokrzywdzonych.


Wszelkie uwagi na temat oceny prawnej są na obecnym etapie postępowania przedwczesne, bo właściwej subsumpcji można dokonać tylko po uprzednim bezbłędnym ustaleniu stanu faktycznego, który w konsekwencji stanowi podstawę do określenia zamiaru działania oskarżonych przy zawieraniu umów.


Dlatego też zaskarżony wyrok należało – zgodnie z wnioskiem zawartym w apelacji Prokuratora – uchylić i sprawę przekazać Sądowi Okręgowemu we Wrocławiu do ponownego rozpoznania.

Wyszukiwarka